Do 2,3 mln zmalała liczba najmłodszych otrzymujących w 2013 r. zasiłki rodzinne – wynika z danych resortu pracy, do których dotarła „Rz". Zostaną one oficjalnie zaprezentowane pod koniec maja.
Stało się tak mimo, że rząd podniósł w listopadzie 2012 r. – pierwszy raz po ośmiu latach od momentu uruchomienia obecnego systemu wspierania rodzin – kryterium dochodowe uprawniające do pomocy. Wzrosło jednak zaledwie o 6,9 proc. – z 504 do 539 zł netto na osobę w rodzinie. W listopadzie tego roku przewidziana jest kolejna podwyżka.
Z danych ministerstwa wynika także, iż po wprowadzeniu od stycznia ubiegłego roku kryterium dochodowego uprawniającego do becikowego (wynosi 1922 zł) prawo do niego straciło aż 100 tys. rodziców.
Gdy becikowe było wypłacane bez względu na dochód, otrzymywało je ponad 97 proc. rodziców. Na przykład w 2012 r. wypłacono je na 373,1 tys. urodzonych dzieci, a w tym czasie urodziło się ich 386 tys. W ubiegłym roku becikowe otrzymało zaledwie 276 tys. osób. Biorąc pod uwagę, że w tym czasie przyszło na świat 372 tys. dzieci, wsparcie trafiło do zaledwie 74 proc. rodzin. Budżet zaoszczędził na tym ok. 100 mln zł.
To niejedyne oszczędności pochodzące ze zmniejszenia wsparcia dla najmłodszych. Jak wynika z ministerialnego zestawienia, wydatki na świadczenia rodzinne wyniosły w ubiegłym roku zaledwie 7,4 mld zł. To o 700 mln zł mniej niż w 2004 roku. Nie tylko zatem nie nadążają one za rosnącą zamożnością, ale wręcz nominalnie spadają.