Napisał pan w „ASZdzienniku" żartobliwą notkę o tym, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zakazała emisji przed godz. 23 spotów wyborczych Michała Boniego i Karola Karskiego, bo zagrażają one psychicznemu rozwojowi małoletnich. Boni się poskarżył i zareagował przewodniczący KRRiT Jan Dworak. Czuje się pan wyróżniony?
Rafał Madajczak:
I tak, i nie. Z jednej strony to rozgłos, którego każda marka potrzebuje. Jednak z drugiej strony reakcja wynika z totalnego niezrozumienia tekstu. Przecież to był tylko żart.
Pod każdym tekstem w „ASZdzienniku" jest informacja o tym, że to zmyślone newsy...
Ta informacja jest tam umieszczana właśnie po to, aby zabezpieczyć nas przed ewentualną furią bohaterów, bo prawie zawsze są to osoby publiczne. Naszym celem nie jest nabieranie ludzi. Po prostu w ten sposób komentujemy rzeczywistość.