W tym czasie zginęło już 1060 Palestyńczyków, 45 Izraelczyków oraz jeden Tajlandczyk, który przebywał w Izraelu. Większość palestyńskich ofiar to cywile, izraelskich cywilów zginęło dwóch.
Obraz zniszczeń dokonywanych przez armię izraelską wzburza opinię publiczną, zwłaszcza w państwach muzułmańskich i w krajach zachodnich, gdzie mieszka wielu wyznawców islamu.
Mnożą się próby powstrzymania konfliktu, zarówno izraelskiej operacji „Krawędź ochronna" (którą najpierw od 7 lipca prowadziły siły powietrzne, a od 18 lipca także oddziały lądowe), jak i ostrzału rakietowego Izraela z wyrzutni w Strefie Gazy.
W niedzielę jednostronne wstrzymanie ognia na jedną dobę ogłosił Hamas. Według premiera Beniamina Netanjahu zostało szybko złamane przez samych Palestyńczyków. Poprzedniego dnia rozejm (też na 24 godziny) ogłosił Izrael, a ściślej przystał na propozycję ONZ, która chciała, by Palestyńczycy mogli się zaopatrzyć w jedzenie i zatroszczyć o swoich rannych i zabitych.
Nad dłuższym rozejmem pracują Amerykanie wraz z Egipcjanami oraz uważanymi za najbliższych sojuszników Hamasu Turkami i Katarczykami.