Wśród innych fotografii członków załogi samolotu linii Germanwings, pojawiło się również zdjęcie kapitana Patricka Sonderheimera, który szturmował drzwi do kokpitu samolotu. Zdjęcia miano wystawić dla uczczenia pamięci pracowników linii, którzy zginęli w katastrofie we francuskich Alpach. W godzinach popołudniowych Lufthansa i Germanwings wydały jednak oficjalne oświadczenie, w którym zaprzeczyły, jakoby zdjęcia członków załogi były wystawione w głównej siedzibie Germanwings.
Patrick Sondenheimer, kapitan lotu 9525 po około 20 minutach lotu opuścił kokpit, aby iść do toalety. Kontrolę nad maszyną przejął wtedy drugi pilot - Andreas Lubitz, który według śledczych celowo doprowadził do katastrofy samolotu powodując śmierć 150 osób. Po wyjściu z toalety, Sondenheimer nie zdołał wrócić do kokpitu, gdyż drugi pilot uniemożliwiał mu otwarcie drzwi. Jak relacjonował dziennikarzowi "New York Times" anonimowy śledczy, kapitan "silnie uderzał w drzwi, ale nie było żadnej odpowiedzi". - Potem słychać, jak stara się wyważyć drzwi - dodaje.
Kapitan Patrick Sondenheimer miał 34 lata i dwójkę małych dzieci. Do momentu katastrofy wykonał ponad 6 tysięcy godzin lotów. Mężczyzna około rok temu zmienił linie lotnicze ze względu na to, że - jak mówił - chciał spędzać więcej czasu z rodziną.