Ukraiński politolog o kryzysie politycznym po dymisji premiera Arsenija Jaceniuka

Ukraińcy stracili zaufanie do organów władzy państwowej. Większość ludzi nie wierzy parlamentarzystom, a słowo „deputowany" stało się niestety przekleństwem - mówi prof. Mirosław Popowycz, dyrektor Instytutu Filozofii Akademii Nauk Ukrainy.

Aktualizacja: 12.04.2016 20:13 Publikacja: 12.04.2016 19:49

Ukraiński politolog o kryzysie politycznym po dymisji premiera Arsenija Jaceniuka

Foto: AFP

Rzeczpospolita: Od momentu odzyskania niepodległości Ukrainie towarzyszą polityczne awantury, które kilkakrotnie kończyły się upadkiem rządu. O co się kłócą ukraińscy politycy?

Mirosław Popowycz: Politycy w Kijowie kłócą się używając takich haseł jak „Wolność, równość, braterstwo", które głoszone były w Europie w XVIII i XIX wieku. Ukrainie brakuje wartości, które mogłyby połączyć całe społeczeństwo. Są natomiast wartości, które prowadzą do podziałów. Nasz kraj znajduje się na etapie konstruowania areny politycznej. W konsekwencji powinna ona się podzielić na lewicę, centrum i prawicę, by zachować równowagę społeczną. W przeciwnym i najgorszym wypadku czeka nas chaos.

Czyżby dwie rewolucje, utrata Krymu, wojna w Donbasie nie były wystarczająco motywujące?

Obecnie większa wojna trwa w budynku Rady Najwyższej niż na ulicach miast naszego kraju. Społeczeństwo jest w rozpaczy, ponieważ poza pustymi hasłami nie widzi poważnej alternatywy, która mogłaby rozwiązać istniejące problemy.

Czy ukraińskie społeczeństwo wciąż wierzy w hasła głoszone przez deputowanych?

Ukraińcy stracili zaufanie do organów władzy państwowej. Większość ludzi nie wierzy parlamentarzystom, a słowo „deputowany" stało się niestety przekleństwem. Brak zaufania do ustroju parlamentarnego zamyka nam drogę do Europy. Wszystko dlatego, że do dziś nie mamy dojrzałej kultury politycznej.

Czy w Kijowie nie zdają sobie sprawy z tego, że brak porozumienia politycznego jest wodą na młyn rosyjskiej propagandy?

Na pewno dajemy Rosji duże pole do manewru w przestrzeni medialnej. Nie wykorzystujemy nawet jednej dziesiątej możliwości, by przeciwdziałać dyskredytowaniu naszego kraju przez Moskwę. A przecież nasza walka jest kontynuacją działań zapoczątkowanych przez takich ludzi, jak: Andriej Sacharow, Aleksandr Sołżenicyn, Aleksandr Twardowski i wielu innych, którzy prowadzili walkę na rzecz uwolnienia Rosji.

Od tragicznych wydarzeń na Majdanie minęły już ponad dwa lata. Czy oczekiwania ludzi zostały spełnione?

Ludzie ciągle czekają na cud. Liczono, że ten cud nastąpi po Majdanie. Okazało się to jedynie iluzją. Musimy nauczyć się robić małe rzeczy.

—rozmawiał Rusłan Szoszyn

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!