Reklama
Rozwiń
Reklama

Kolonia karna Białoruś

Pięć lat po protestach powyborczych Białorusini żyją w kraju totalitarnym, który w coraz większym stopniu jest pod kontrolą Moskwy. Jeśli w czymkolwiek upatrywać nadziei, to w analogiach z najnowszą historią Polski.

Publikacja: 08.08.2025 14:40

Uczestniczka jednego z protestów po sfałszowanych wyborach (Mińsk, 13 września 2020 r.). Do ich stłu

Uczestniczka jednego z protestów po sfałszowanych wyborach (Mińsk, 13 września 2020 r.). Do ich stłumienia Łukaszenko rzucił struktury siłowe; ich rola w ramach reżimu odtąd stale rośnie

Foto: TUT.BY/AFP

Równo pięć lat temu na Białorusi wybuchły masowe protesty, z którymi wielu wiązało nadzieje na zmianę reżimu w Mińsku. To dobra okazja do podsumowania, co przez ten czas wydarzyło się u naszego wschodniego sąsiada, i przyczynek do poszukania odpowiedzi na pytanie, czy dziedzictwo tamtego niepodległościowego i prodemokratycznego karnawału odegra jeszcze jakąś rolę w historii Białorusi.

Lato wielkich nadziei

Pozostało jeszcze 98% artykułu

RP.PL i The New York Times!

Kup roczną subskrypcję w promocji - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Granice wolności słowa w erze algorytmów
Plus Minus
„Grupa krwi": Duch ludowej historii Polski
Plus Minus
„Mroczna strona”: Internetowy ściek
Plus Minus
„Football Manager 26”: Zmagania na boisku
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama