Trzy tygodnie temu Jarosław Kaczyński w nocnym wywiadzie dla Radia Maryja wspomniał, że Polska powinna domagać się od Niemiec reparacji za szkody wyrządzone w czasie II wojny światowej. To, co wydawało się tylko próbą odwrócenia na chwilę uwagi opinii publicznej od podziału w obozie PiS po podwójnym wecie prezydenta Dudy, szybko przeradza się w fundamentalny problem w stosunkach z zachodnim sąsiadem. W rządzie Beaty Szydło trwa licytacja, jak wiele powinniśmy się domagać od Berlina. W poniedziałek Witold Waszczykowski dał do zrozumienia, że Polska może bardzo szybko oficjalnie wystąpić do Berlina o odszkodowania.
– Dajcie nam szansę jeszcze przez kilka tygodni albo kilka miesięcy, żeby właściwie się przygotować. Po zabiciu sześciu milionów Polaków, po takich stratach jak zniszczenie tylko Warszawy w 80 procentach to chyba jest obowiązek, żeby zadośćuczynić – oświadczył szef MSZ.
Formalne postawienie kwestii odszkodowań na agendzie polsko-niemieckich stosunków dyplomatycznych byłoby dla Berlina czerwoną linią, po przekroczeniu której relacje między oboma krajami uległyby radykalnemu pogorszeniu.
Już teraz szkody są poważne. Znak pokoju, który w trakcie mszy w Krzyżowej 12 listopada 1989 r. przekazali sobie premier Tadeusz Mazowiecki i kanclerz Helmut Kohl, zapoczątkował niezwykły proces budowy wspólnoty interesów. Dzięki niemu Polska weszła do Unii Europejskiej, zniesiono kontrole na Odrze i Nysie. Nawet tak delikatne kwestie, jak swoboda pracy dla Polaków w i zakup przez Niemców ziemi w Polsce, przestały być problemem. Zanim nie wybuchł kryzys na Majdanie w 2013 r. w Niemczech uznano, że to Polska powinna kształtować europejską politykę wobec Ukrainy. Wartość handlu między oboma krajami przekroczyła w ubiegłym roku 100 mld euro.
Nie chodzi o pieniądze
Do stracenia było tak wiele, że po zwycięskich dla PiS wyborach w 2015 r. Niemcy, w przeciwieństwie do innych krajów „starej Unii", przyjęły wyrozumiałą postawę wobec polskich władz. Dzięki temu, mimo konfliktów z Brukselą, nasz kraj nie poniósł strat w stosunkach ze Wspólnotą.