Reklama

Robert Brylewski walczył o wolność, zwalczał Babilon

Robert Brylewski (1961-2018) był jedną z najważniejszych postaci undergroundu, polskiego punku i reggae.

Publikacja: 04.06.2018 09:03

Robert Brylewski walczył o wolność, zwalczał Babilon

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Był symbolem buntu młodego pokolenia. Torował mu odważnie drogę pod koniec lat 70. Dzięki takim jak on upadł PRL. Najpierw promieniował na licealne środowisko, potem stał się guru tych nielicznych, którzy chodzili na punkowe koncerty, a w szerszym gronie spotykali się na festiwalu w Jarocinie czy na stołecznym Rób Reggae. To były coraz większe wyspy wolności w kraju rządzonym przez PZPR.

Reklama
Reklama

Biografii muzyka dotyka pośrednio nowy film Pawła Pawlikowskiego „Zimna wojna". Komuniści stawiali na młodzież, która miała kultywować kulturę ludową. Rodzice Brylewskiego występowali w folklorystycznym Śląsku. On, uczeń elitarnego stołecznego liceum im. Reja, mając 17 lat, stanął na czele punkowego Kryzysu. Zamiast chwalić „jedyny doskonały system", mówił wzorem angielskich punkowców o straconym pokoleniu. Agrafka w klapie stała się symbolem buntu, zwalczanym przez MO i SB.

Śpiewał szyderczą „Telewizję" i orwellowską „Dolinę lalek". Piosenki znalazły się na wydanej we Francji (1981 r.) płycie „Kryzys". Na okładce był socrealistyczny portret stoczniowca. W czasach Solidarności miało to jasne znaczenie.

W 1981 r. z Tomkiem Lipińskim współtworzył punkową grupę Brygada Kryzys. Nagrali legendarną „czarną płytę", jeden z najważniejszych albumów w historii polskiego rocka z apokaliptycznie brzmiącym „Fallen, Fallen is Babylon". Upadającym Babilonem był PRL.

Zamiast kontynuować ludowe tradycje rodziców, wybrał najbardziej kosmopolityczny, a i zanurzony w mistycyzmie folklor świata, czyli muzykę reggae. Popularyzował ją już w Kryzysie i Brygadzie, a od 1983 r. na czele zespołu Izrael. Zarówno nazwa grupy, jak i jej piosenki – „Szatani na tronach" mówiące o zniewoleniu językiem Biblii – nie były w smak władzom PRL.

Reklama
Reklama

To Izrael, zwany też ze względów cenzuralnych Issiael, rozpoczął modę na polskie reggae, połączoną z ruchami ekologicznymi, wegetariańskimi. Zapowiadał to już film „Koncert" z 1982 r. A Brylewski śpiewał „nabij faję" i „wyrzućcie na śmietnik wszystkie strzykawki". Dawał transowe koncerty w warszawskich Hybrydach. Na płytach wprowadzał elektronikę. Egzotyki przydawała partnerka Roberta, piękna chórzystka Vivian o ghańskich korzeniach. Izrael otworzył też legendarny koncert Misty in Roots w Hali Gwardii (1983). W 1984 r. pojechał do Jarocina.

Nieco później Brylewski założył z Tomaszem Budzyńskim Armię. Po 1989 r. koncertował pod szyldem Brygady Kryzys i Armii. Z muzykami m.in. punkowego Post Regimentu stworzył w 1993 r. Falarek Band.

Małżeństwo z Vivian nie przeżyło próby czasu, a ich córka Sara została partnerką Tymona Tymańskiego. U „zięcia" w filmie „Polskie gówno" zagrał ostatnią ważną rolę, pokazując się w autoironicznym świetle.

Mając za sobą wiele skrajnych doświadczeń, nie był okazem zdrowia. Żył tak, jak wyglądał, w antygwiazdorski sposób, skromnie. Do końca pozostał punkowcem i człowiekiem reggae, jednostką totalnie wolną. Ubolewał , że polscy katolicy nie przestrzegają Dekalogu, a zwłaszcza przykazania „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego". Komentował to, śpiewając nagrany w czasach PRL „Wolny naród musi być" z 1985 r. Pytał, co powiedzą przyszłe pokolenia o segregacji, ksenofobii, przemocy i nienawiści.

Padł ich ofiarą. Został pobity przez syna kobiety, od której kupił mieszkanie na warszawskiej Pradze. Konsekwencją była trepanacja czaszki, operacje i kilkutygodniowa śpiączka, z której się nie wybudził. Już nigdy nie zaśpiewa: „Tylko śnisz/ Tylko Ci się zdaje/ Tylko halucynujesz/ Piekło i raj/Obudź się!".

Brygada Kryzys, "Centrala"

Reklama
Reklama

Kryzys, "Mam dość"


Brygada Kryzys, "To co czujesz to co wiesz"

Reklama
Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama