Z inicjatywą budowy monumentu wyszła Fundacja Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, ona też sfinansuje projekt i budowę pomnika, środki będą pochodziły od firm deweloperskich. Ideę powstania pomnika popiera prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Rafał Szczepański, prezes Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, zaznacza, że monument ma upamiętnić warszawianki. – Zarówno te czynnie uczestniczące w powstaniu, jak i pozostałe, które przeżywały gehennę 63 dni walczącego miasta. Należy przypomnieć dramat matek i babć, których ukochane dzieci i wnuki poszły do powstania i których często już nigdy nie zobaczyły – mówi Szczepański.
– Przez lata uważało się, że sanitariuszka nie ma broni, więc to nie żołnierz. Ale ja zawsze czułam się żołnierzem, który walczy o nasz kraj. Uważam, że rola kobiet w powstaniu była przez lata niedoceniana. To dobrze, że zaczynamy o tym mówić i przypominać, jak wiele wysiłku włożyłyśmy w ratowanie ojczyzny – zaznacza Halina Jędrzejewska ps. Sławka, wiceprezes Związku Powstańców Warszawskich.
Jeśli Rada Warszawy pozytywnie zaopiniuje projekt, pomnik mógłby być odsłonięty już w czasie obchodów 77. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Być może 2 sierpnia w rocznicę śmierci gen. Zbigniewa Ścibora-Rylskiego ps. Motyl, założyciela Związku Powstańców Warszawskich. Ustawienie monumentu planowane jest przy placu Krasińskich, przy budynku Biblioteki Narodowej.
Pomnik wykonany z brązu będzie przedstawiał trzy kobiety w różnym wieku trzymające się za ręce. Zostanie na nim umieszczony napis „Kobietom Powstania Warszawskiego". Centralna postać o wysokości około 180 cm ma mieć na ręku opaskę powstańczą. Wokół pomnika zostaną umieszczone głazy, symbolizujące zburzone miasto.