W nowy rok społeczeństwo wchodzi w minorowych nastrojach. Po najbliższych 12 miesiącach większość Polaków spodziewa się głównie zmian na gorsze – w gospodarce i polityce. Co prawda 44 proc. badanych przez GfK Polonia liczy na poprawę sytuacji gospodarczej w Polsce, ale aż 68 proc. spodziewa się podwyżek podatków, 66 proc. – nasilenia protestów społecznych, 64 proc. – pogorszenia sytuacji materialnej obywateli, 59 proc – wzrostu bezrobocia, a 53 proc. sądzi, że nasili się emigracja zarobkowa.
Przytłaczająca większość ankietowanych nie wierzy w poprawę opieki zdrowotnej w Polsce. Przeprowadzenia skutecznej reformy systemu ochrony zdrowia, którą obiecuje minister Ewa Kopacz, spodziewa się zaledwie 16 proc. badanych, a 76 proc. – nie (8 proc. nie ma zdania na ten temat).
[srodtytul]Gospodarczy pesymizm[/srodtytul]
– Mimo zdecydowanej poprawy warunków życia, jaka stała się udziałem Polaków w ostatnich latach, w ocenie przyszłości pozostajemy pesymistami – komentuje wyniki sondażu prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – W niektórych przypadkach jest to uzasadnione naszymi doświadczeniami, ale często to jedynie czarnowidztwo.
Zdaniem Nęckiego doświadczenia Polaków ze służbą zdrowia są tak fatalne, że trudno się spodziewać, iż uwierzą w poprawę w tej dziedzinie. Racjonalne są też oceny wzrostu emigracji zarobkowej.