Komunikat o tym, że nasza ambasada w Dublinie od 1 stycznia zawiesza udzielanie ślubów, pojawił się na stronie placówki w ostatnich dniach grudnia.
U narzeczonych, którzy ustalili już datę, rozdzwoniły się telefony z ambasady, że ślubu jednak nie będzie. Na polonijnych forach zawrzało, bo odwołanie takiej uroczystości to masa kłopotów.
[srodtytul]Bilety kupione, hotel opłacony[/srodtytul]
Grażyna i Mirek uroczystość mieli zaplanowaną na 5 lutego.
– W grudniu przyszliśmy do ambasady na rozmowę przedślubną i wtedy powiedziano nam, że nic z tego nie wyjdzie – opowiada „Rz” Grażyna. – A już wszystko było gotowe. Kupione bilety lotnicze dla świadków i rodziny, opłacony hotel, zarezerwowana restauracja.