[b]Rz: Zbigniew Chlebowski mówił przed przesłuchaniem, że przeczytał stosy książek psychologicznych, więc będzie spokojny i opanowany. Udało mu się?[/b]
[b]Norbert Maliszewski:[/b] Raczej tak. Widać było, że się naprawdę dobrze przygotował nie tylko merytorycznie, ale też psychologicznie i emocjonalnie. W zachowaniach niewerbalnych wypadł bardzo dobrze. Merytorycznie – miewał nieścisłości.
[b]Przekona widzów do swoich racji?[/b]
To nie będzie łatwe. Większość Polaków ma już wyrobione zdanie na temat afery hazardowej i Zbigniew Chlebowski odgrywa w niej rolę czarnego charakteru. Dlatego można najwyżej mówić, że dzięki umiejętnemu panowaniu nad sobą udało mu się dodatkowo nie pogrążyć.
[b]Tym razem nie było nerwowego pocenia się i uśmiechania. [/b]