Reklama

Telewizyjny finał prawyborów

Kto wygrał debatę Radosława Sikorskiego z Bronisławem Komorowskim? Platforma Obywatelska – oceniają eksperci

Publikacja: 22.03.2010 02:48

Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski. Uścisk dłoni na koniec debaty. – To było spotkanie dwóch t

Radosław Sikorski i Bronisław Komorowski. Uścisk dłoni na koniec debaty. – To było spotkanie dwóch towarzyszy partyjnych. Niewiele emocji – mówi politolog Wojciech Jabłoński

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

– To wybór między prezydenturą zacną i zachowawczą a śmiałą i ambitną – przekonywał wczoraj szef MSZ Radosław Sikorski. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nawoływał, by skończyć z podziałami na prezydenturę krajową i międzynarodową. Obaj obiecywali ograniczyć weto prezydenckie.

Do długo zapowiadanej debaty doszło wczoraj w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Sikorski rywalizuje z Komorowskim o to, kto będzie kandydatem PO na prezydenta, a transmitowana w telewizji debata miała przekonać do jednego z nich niezdecydowanych jeszcze członków PO.

W asyście dziennikarzy i garstki działaczy PO szef MSZ i marszałek Sejmu odpowiadali na pytania dwojga partyjnych kolegów: o politykę międzynarodową, wizję prezydentury i bieżące sprawy, np. o in vitro.

Komorowski chce, by państwo współfinansowało zabiegi in vitro. Ale nie zawsze. – Tam, gdzie jest szansa, że się urodzą dzieci zdrowe i będą dobrze wychowane – zastrzegł. Po debacie tłumaczył się, że takiej gwarancji nie daje np. 80-latka.

Sikorski deklarował, że jest za in vitro, ale nie chce, by państwo do niego dokładało.

Reklama
Reklama

Eksperci wątpią, by przekaz ze spotkania był skierowany do działaczy Platformy. – Władze PO chciały, aby debata trafiła do wszystkich wyborców, była częścią kampanii prezydenckiej – mówi dr Jarosław Flis, politolog z UJ.

Podobnie znaczenie debaty odczytuje dr Wojciech Jabłoński, politolog z UW: – Dwaj kandydaci Platformy zdominowali życie polityczne i rzeczywistość medialną. Do wyborów jeszcze trochę, ale dziś wszyscy patrzą tylko na PO i jej kandydatów.

Politolodzy uważają, że dzięki prawyborom PO narzuciła ton rozpoczynającej się kampanii.

– To, co widzieliśmy, to rywalizacja pozorna – mówi prof. Piotr Pawełczyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jego zdaniem kandydaci rzadko zachowywali się jak prawdziwi konkurenci.

Opozycja krytykuje PO za działania piarowskie. Jerzy Szmajdziński, wicemarszałek Sejmu i kandydat SLD na prezydenta: – Emocji większych nie było, może z wyjątkiem pytania dotyczącego in vitro, gdzie Komorowski trochę się pogubił.

Mariusz Błaszczak, rzecznik Klubu PiS: – Mieliśmy do czynienia ze spektaklem politycznym, w którym wszystko było wyreżyserowane.

– To wybór między prezydenturą zacną i zachowawczą a śmiałą i ambitną – przekonywał wczoraj szef MSZ Radosław Sikorski. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nawoływał, by skończyć z podziałami na prezydenturę krajową i międzynarodową. Obaj obiecywali ograniczyć weto prezydenckie.

Do długo zapowiadanej debaty doszło wczoraj w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Sikorski rywalizuje z Komorowskim o to, kto będzie kandydatem PO na prezydenta, a transmitowana w telewizji debata miała przekonać do jednego z nich niezdecydowanych jeszcze członków PO.

Reklama
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Reklama
Reklama