– To wybór między prezydenturą zacną i zachowawczą a śmiałą i ambitną – przekonywał wczoraj szef MSZ Radosław Sikorski. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nawoływał, by skończyć z podziałami na prezydenturę krajową i międzynarodową. Obaj obiecywali ograniczyć weto prezydenckie.
Do długo zapowiadanej debaty doszło wczoraj w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego. Sikorski rywalizuje z Komorowskim o to, kto będzie kandydatem PO na prezydenta, a transmitowana w telewizji debata miała przekonać do jednego z nich niezdecydowanych jeszcze członków PO.
W asyście dziennikarzy i garstki działaczy PO szef MSZ i marszałek Sejmu odpowiadali na pytania dwojga partyjnych kolegów: o politykę międzynarodową, wizję prezydentury i bieżące sprawy, np. o in vitro.
Komorowski chce, by państwo współfinansowało zabiegi in vitro. Ale nie zawsze. – Tam, gdzie jest szansa, że się urodzą dzieci zdrowe i będą dobrze wychowane – zastrzegł. Po debacie tłumaczył się, że takiej gwarancji nie daje np. 80-latka.
Sikorski deklarował, że jest za in vitro, ale nie chce, by państwo do niego dokładało.