Lektury obowiązkowe agentów ABW

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wyda w tym roku 200 tys. zł na prenumeratę prasy – polskiej i zagranicznej

Aktualizacja: 02.04.2010 04:25 Publikacja: 01.04.2010 21:52

Lektury obowiązkowe agentów ABW

Foto: ROL

Do centrali ABW i jej ośrodka w podwarszawskim Emowie od początku 2010 r. trafia w sumie 136 tytułów krajowych i 34 zagraniczne – ustaliła "Rz".

Wśród nich są takie czasopisma, jak "Wiadomości Matematyczne", "Przegląd Papierniczy", "Mój Pies", "Magazyn Pielęgniarki i Położnej" czy lokalny tygodnik "Linia Otwocka".

Największą popularnością cieszą się jednak w Agencji dzienniki. Funkcjonariusze otrzymują codziennie 51 egzemplarzy "Gazety Wyborczej", 47 "Rzeczpospolitej", 43 "Dziennika Gazety Prawnej" i osiem "Polski The Times". Co ciekawe, ABW zamawia tylko po dwa egzemplarze tabloidów – "Faktu" i "Super Expressu".

Spośród tygodników agenci mają do dyspozycji po 27 egzemplarzy "Polityki" i "Newsweeka Polska", 25 "Wprost", sześć "Przeglądu" i pięć "Przekroju".

Z zagranicznych tytułów ABW otrzymuje co tydzień pięć egzemplarzy amerykańskiego "Newsweeka" i trzy wydania rosyjskojęzyczne. Oprócz tego pięć egzemplarzy brytyjskiego "The Economist", dwa niemieckiego "Der Spiegel" i jeden amerykańskiego "Time". W prenumeracie jest też jeden egzemplarz francuskiego dziennika "Le Monde". Agencja korzysta również z internetowych wydań brytyjskiego wydawnictwa Jane's.

Zamawiana przez ABW prasa trafia m.in. na biurka szefów Agencji i dyrektorów poszczególnych departamentów.

W sumie koszt prenumeraty prasy w 2010 r. wyniesie nieco ponad 200 tys. zł. To o 100 tys. zł mniej niż przed rokiem, gdy Agencja zamawiała 182 tytuły krajowe i 67 zagranicznych. W ramach oszczędności nie tylko zmniejszyła liczbę zamawianych egzemplarzy polskich dzienników i tygodników, ale też zrezygnowała z niektórych zagranicznych tytułów, np. hiszpańskiego wydania magazynu o modzie "Elle", rosyjskiego dziennika "Izwiestia" czy niemieckiego "Stern". Przestała też prenumerować m.in. polskie "Vademecum Bibliotekarza" czy "Farby i Lakiery".

Zapytaliśmy w ABW, jakimi kryteriami kierują się przy zamawianiu prasy. Rzeczniczka Katarzyna Koniecpolska -Wróblewska udzieliła nam odpowiedzi mejlem, w którym enigmatycznie tłumaczy dobór tytułów "potrzebami informacyjnymi wynikającymi z ustawowego obowiązku realizacji zadań" i "dążeniem do jak największej dbałości o należyte gospodarowanie środkami publicznymi".

Według Piotra Niemczyka, w latach 90. wiceszefa wywiadu Urzędu Ochrony Państwa, z którego powstała ABW, zamawianie nawet najbardziej nietypowych tytułów jest zapewne uzasadnione. – Z "Mojego Psa" nie korzystałem – żartuje. – A hiszpańskie wydanie "Elle" mogło być potrzebne w związku z lektoratem językowym.

Niemczyk dodaje, że za jego czasów liczba prenumerowanych tytułów dochodziła do kilkuset, bo wtedy nie było Internetu. – Dziś jest on kopalnią wiedzy. Można w nim też przeczytać prasę codzienną – mówi.

Prenumeraty prasy przez służby broni dr Krzysztof Liedel, szef Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas w Warszawie. Podkreśla, że rolę mediów doceniają też CIA czy FBI. – Dzięki dziennikom można przeanalizować nastroje społeczne. Często media są też szybciej na miejscu zdarzenia niż funkcjonariusze, bo wiedzą o nim np. od czytelników – mówi, zastrzegając, że najważniejsze dla służb informacje pochodzą od agentów i z podsłuchów.

Do centrali ABW i jej ośrodka w podwarszawskim Emowie od początku 2010 r. trafia w sumie 136 tytułów krajowych i 34 zagraniczne – ustaliła "Rz".

Wśród nich są takie czasopisma, jak "Wiadomości Matematyczne", "Przegląd Papierniczy", "Mój Pies", "Magazyn Pielęgniarki i Położnej" czy lokalny tygodnik "Linia Otwocka".

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!