[b]Rz: Dlaczego Hamid Karzaj miałby fałszować wybory? Eksperci mówią, że wygrałby bez tego.[/b]
[b]Abdullah Abdullah[/b]: Nie wygrałby. Jeśli odejmie się głosy, które zostały dosypane do urn, miałby najwyżej 30 proc. poparcia. Zdecydował się na fałszerstwa, bo chciał mieć dużą przewagę i szansę na wygranie w pierwszej turze. Teraz po decyzji o sprawdzeniu części głosów jest szansa, że druga tura się odbędzie. Spodziewam się dużo większej frekwencji, bo Afgańczycy odzyskają wiarę, że wybory mogą być uczciwe.
[b]Czy to prawda, że przedstawiciele zachodnich państw naciskali, aby nie podważał pan wyniku wyborów, bo to zaszkodzi odbudowie państwa?[/b]
Nie, nic takiego nie miało miejsca. Jestem w kontakcie z dyplomatycznymi misjami państw zachodnich, ale ich udział polegał jedynie na pomocy w przeprowadzeniu wyborów w sposób jak najbardziej bezpieczny i demokratyczny. Nie chodziło o żadne układy z Karzajem.
[b]A od Karzaja nie dostał pan propozycji wycofania się z wyborów w zamian za stanowisko?[/b]