[b] Przyznaję, że służy PO. Tak wynika z analiz socjologicznych prowadzonych od lat. [/b]
Naprawdę uważa pani, że jeśli w drugiej turze weźmie udział 30 proc. Polaków, to będzie dobrze? PO konsekwentnie od lat robi wszystko, by zwiększyć frekwencję. Także proponując różne zmiany przepisów wyborczych, np. głosowanie przez pełnomocników, wydłużenie godzin głosowania czy teraz ułatwienia przy pobraniu zaświadczeń do głosowania w innym miejscu. Nie wiem, dlaczego inne partie się tego boją.
[b] Co musiałoby się stać, żeby Komorowski zwyciężył w pierwszej turze? [/b]
Nie wiem, ale widać wyraźnie, że ma na to szanse. Są dwaj silni kandydaci, a pozostali – delikatnie mówiąc – są znacznie słabsi. Dlatego wielu wyborców może uznać, że warto wesprzeć bliższego sobie kandydata z tych dwóch już w pierwszej turze. Będziemy starali się ich do tego przekonać.
[b] Bardziej będziecie przekonywali wyborców Napieralskiego czy Waldemara Pawlaka, a może Andrzeja Olechowskiego? [/b]
Wszystkich warto przekonywać i będziemy robić to do ostatniego dnia.
[b] Czy z punktu widzenia PO dołujące sondaże kandydata koalicjanta, czyli Pawlaka, są problemem? [/b]
W wielu sprawach, jak ocena kandydatury Marka Belki czy kwestia kontraktu gazowego, mamy inne poglądy niż Pawlak. Ale sposób dochodzenia do kompromisu wewnątrz rządu w dużym stopniu minimalizuje te napięcia. I znacznie bardziej mi się podoba niż w innych koalicjach rządowych po 1989 r.
[b]Jeśli Andrzej Lepper przegoni w wyborach Pawlaka, będzie to problem dla koalicji? Wtedy Pawlak mógłby być zdetronizowany w PSL. [/b]
Nie wyobrażam sobie, by Lepper przegonił Pawlaka. Pawlak to polityk poważny. Dla mnie zbyt etatystyczny, ale poważny i odpowiedzialny. A Lepper nie.
[b]Po ostatnich wyborach w zachodniopomorskiej PO pana pozycja osłabła. Dlaczego?[/b]
Przegrałem wybory na przewodniczącego. To dla mnie szczególne doświadczenie. Nigdy nie myślałem, że my dwaj ze Stanisławem Gawłowskim będziemy kiedykolwiek ze sobą konkurować. Nie chciałem tego. Co zrobić. Trzeba z tym żyć i wykazać odpowiedzialność. A z porażki trzeba umieć wyciągnąć wnioski.
[b] Z jakiego powodu pan przegrał? Bo pana kontrkandydat miał poparcie Grzegorza Schetyny, a pan nie? [/b]
— Ja nie miałem na pewno. Myślę, że Grzegorz nie angażuje się w wybory lokalne mimo osobistych sympatii. Sekretarz Generalny ma szczególną rolę i ogromne instrumenty, które nie mogą być wykorzystywane przeciw nikomu. Uważam ze najlepszym rozwiązaniem są sekretariaty techniczne, a nie polityczne. Tak jest zazwyczaj w partiach europejskich.