Nie ma zgody na tablicę w BBN

Pracownicy Biura Bezpieczeństwa Narodowego chcieli uczcić zmarłych w wypadku pod Smoleńskiem. Twierdzą, że nie zgodził się na to szef instytucji

Publikacja: 14.07.2010 05:40

Jak dowiedziała się „Rz”, grupa pracowników BBN chciała upamiętnić ofiary katastrofy okolicznościową tablicą. – Przygotowaliśmy pismo, wyliczyliśmy, że taka tablica pamiątkowa kosztowałaby około 4 tys. zł – potwierdza Witold Waszczykowski, były wiceszef BBN. – Chcieliśmy, by zawisła na ścianie BBN, bo przecież szefowie Biura też zginęli w katastrofie – opowiada. Dodaje, że rozmawiał na ten temat z gen. Stanisławem Koziejem, szefem BBN. – On się nie zgodził. Argumentował, że lepiej nie, bo to polityczna sprawa – mówi Waszczykowski.

Z gen. Koziejem nie udało nam się wczoraj skontaktować.

Tymczasem Marek Kuchciński, p.o. szefa Klubu PiS, wystosował wczoraj list do marszałka Sejmu Grzegorza Schetyny z wnioskiem, by w Sejmie umieszczona została tablica upamiętniająca prezydencką parę Lecha i Marię Kaczyńskich. Prezydent elekt Bronisław Komorowski, rezygnując z funkcji marszałka, zapowiedział, że w Sejmie zostaną wmurowane dwie tablice: jedna ku czci zmarłych posłów i senatorów, druga poświęcona pamięci Macieja Płażyńskiego, byłego marszałka Sejmu.

Wciąż nie zakończył się spór o krzyż przed Pałacem Prezydenckim, którego usunięcie zapowiedział Komorowski. Krzyża broni PiS. Wczoraj 13 przedstawicieli środowisk młodzieżowych wystosowało list do Komorowskiego i Schetyny z prośbą, by go na razie nie usuwać.

Chęć zaopiekowania się krzyżem zadeklarował ks. Marek Białkowski, proboszcz parafii św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

– Rozmowy na temat krzyża powinny zakończyć się w ciągu kilku dni – zapowiedział rzecznik prasowy abp. Kazimierza Nycza ks. Rafał Markowski. O tym, co zrobić z krzyżem, rozmawiali wczoraj przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, kurii metropolitalnej warszawskiej i organizacje harcerskie.

Jak dowiedziała się „Rz”, grupa pracowników BBN chciała upamiętnić ofiary katastrofy okolicznościową tablicą. – Przygotowaliśmy pismo, wyliczyliśmy, że taka tablica pamiątkowa kosztowałaby około 4 tys. zł – potwierdza Witold Waszczykowski, były wiceszef BBN. – Chcieliśmy, by zawisła na ścianie BBN, bo przecież szefowie Biura też zginęli w katastrofie – opowiada. Dodaje, że rozmawiał na ten temat z gen. Stanisławem Koziejem, szefem BBN. – On się nie zgodził. Argumentował, że lepiej nie, bo to polityczna sprawa – mówi Waszczykowski.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!