Na przełomie lutego i marca do Ministerstwa Obrony Narodowej kierowanego przez Bogdana Klicha trafiło pismo attaché wojskowego Ambasady Federacji Rosyjskiej w sprawie „wzmocnienia dwustronnej współpracy wojskowej” polsko-rosyjskiej – ustaliła „Rzeczpospolita”.
Co konkretnie proponował rosyjski dyplomata? Współdziałanie marynarek wojennych obydwu krajów na Morzu Bałtyckim, m.in. w operacjach poszukiwawczych i ratowniczych; nawiązanie wzajemnych kontaktów dowódców i jednostek przygranicznych, zgrupowań wojskowych; organizację nauczania polskich oficerów wysokiego szczebla w rosyjskich ośrodkach szkolenia.
Kwestie te były omawiane na spotkaniu przedstawicieli obydwu stron w Moskwie 22 – 24 marca. Polskę reprezentowali przedstawiciele Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.
Według resortu obrony spotkanie dotyczyło m.in. przygotowania majowej wizyty w naszym kraju szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej – ostatecznie do niej nie doszło ze względu na tragedię prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia. Rozmawiano także o zacieśnieniu polsko-rosyjskiej współpracy wojskowej.
Jak stwierdził w piśmie do „Rz” Janusz Sejmej, rzecznik MON: „Strona polska przekazała projekt komunikatu dotyczącego rozwoju dwustronnej współpracy wojskowej (...) Strona rosyjska przyjęła projekt dokumentu i zawarte w nim propozycje do dalszej analizy”.