Jest jedyną cudzoziemką pracującą od siedmiu lat w Seulu w Sojuszu Obywatelskim na Rzecz Praw Człowieka w Korei Północnej.
Kiedy Andrzej Fidyk przyjechał, by z inspiracji norweskiej organizacji RAFTO Foundation nakręcić film, pomagała szukać uciekinierów z Północy. Fidyk wpadł na pomysł, by znaleźć zbiega reżysera teatralnego, który zrealizuje musical opowiadający o rzeczywistości totalitarnego kraju. Przygotowania do wystawienia spektaklu trwały dwa lata, premiera odbyła się 5 marca 2006 roku.
„Yodok Stories” Andrzeja Fidyka pokazuje jego powstawanie i przedstawia historie siedmiu ludzi, którzy uciekli z piekła. Są wśród nich m.in. reżyser, strażnik z obozu koncentracyjnego, osobisty ochroniarz Kim Dzong Ila.
To drugi film Andrzeja Fidyka o totalitarnej Korei. Wcześniej, w 1988 roku nakręcił wstrząsającą, wielokrotnie nagradzaną „Defiladę”.
[b]Była pani w Korei Północnej? [/b]