Australian Open, Agnieszka Radwańska wygrywa

Bardzo chciałabym być w takiej dyspozycji jak Kimiko, gdy dobiję 40-tki - Agnieszka Radwańska po zwycięstwie nad Kimiko Date-Krumm

Publikacja: 18.01.2011 11:48

Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

[b]Nie miała pani jeszcze roczku, gdy Kimiko Date debiutowała w Australian Open w 1990 roku. Jakie to uczucie, grać z kim takim? [/b]

[b]Agnieszka Radwańska:[/b] Wiek nie ma znaczenia, to nie są juniorskie turnieje, gdzie rok mniej lub więcej robi różnicę. Kimiko mogłaby być moją matką, ale to nie ma znaczenia. Ona wciąż wspaniale porusza się po korcie, biega do każdej piłki w takim tempie jakby była w moim wieku. Bardzo chciałabym być w takiej dyspozycji jak Kimiko, gdy dobiję 40-tki.

[b] Trudno jest zagrać mecz w poważnym turnieju po trzymiesięcznej przerwie? [/b]

Wielki Szlem jest wystarczającym powodem, aby się sprężyć. Wolę być tutaj niż siedzieć w domu. Dla każdego sportowca kontuzja jest przykrą sprawą. Ciężko było chodzić o kulach, nie móc postawić całej nogi na ziemi. Tak wyglądał mój grudzień. Czarno to widziałam. Codziennie ćwiczyłam, notowałam postęp, ból stopniowo zmniejszał się. W szansę na występ w Australii zaczęłam wierzyć w połowie, a bardziej pod koniec grudnia. Myślałam, że może mi się uda, bo już wchodzę na kort, już zaczynam się ruszać, ale jednak blokada w głowie jest gigantyczna. Na treningach bałam się doskoczyć do piłki, zrobić gwałtowny ruch, żeby tylko nie przedobrzyć. Bałam się tupnąć, szarpnąć nogą. Kontuzja wciąż mi siedziała w głowie. Ciężko jest przełamać się psychicznie. Dwa, nawet trzy tygodnie walczyłam ze swoją głową, żeby wreszcie powiedzieć: mogę, nie boję się. Za żadne skarby nie chciałam zrezygnować z występu w Wielkim Szlemie.

[b] Rodzice nie mieli w takim razie z pani zbyt wielkiego pożytku podczas przyrządzania wigilijnych potraw, skoro nie mogła pani stąpać nogą po podłodze? [/b]

Szczerze mówiąc, ja mam w kuchni dwie lewe ręce. Nigdy nie było czasu na to, żeby edukować się w tej materii. Niby miałam teraz wakacje, ale tak naprawdę udało mi się prawie dokończyć pierwszy rok studiów. Zrobiłam z siostrą jeden semestr, brakuje nam tylko zaliczenia egzaminu z fizjologii i z prawa. Nauka zajęła nam sporo czasu. Ula bardziej lubi bawić się w kuchni. Pichciła różne zupki, a to zrobiła kurczaka w jakimś egzotycznym sosie, który całkiem dobrze jej wyszedł. Ale jest jedna rzecz w kuchni, którą możemy się pochwalić. Najlepsze tiramisu jakie zjadła moja rodzina było mojej roboty.

[b] Pojedynek z Kimiko Date - Krumm obfitował w mnóstwo przełamań serwisu... [/b]

W Melbourne są wolne korty, gramy wolne piłki i serwis nie robi takiego wrażenia jak u mężczyzn. Tak naprawdę w tym meczu nie miał znaczenia.

[b] W drugiej rundzie czeka panią mecz z Chorwatką Petrą Martić. Ona ma prawie taki sam ranking jak pani: 14 tylko trzeba dokleić jedno zero...[/b]

Nie grałam z nią jeszcze, troszkę ją kojarzę z juniorskich turniejów, o ile dobrze pamiętam, zagrała kilka dobrych turniejów w ubiegłym roku. Grała trochę w imprezach ITF-u, ale wygrywała też w turniejach WTA z dobrymi tenisistkami. Ale musiały to być pojedyncze wyskoki, bo w przeciwnym razie ranking byłby lepszy aniżeli 140 pozycja na świecie. Mam nadzieję, że odpocznę do czwartku, doprowadzę moje ciało do pełnej używalności i zobaczymy co wydarzy się na korcie.

[b]Jest pani obok Roberta Kubicy, świetnego kierowcy Formuły 1, najbardziej znaną sportsmenką pochodzącą z Krakowa. Czy chciałaby pani zobaczyć od kuchni F1? [/b]

Szczerze mówiąc, nie mamy ze sobą kontaktu. Jego nie ma w Polsce, ja też rzadko bywam w kraju. Chciałabym zobaczyć Formułę 1 z perspektywy garażu, bo z bliska sport smakuje inaczej. Gdyby Robert mnie zaprosił, to od razu lecę na wyścig. Kraków górą. Mamy to szczęście, że uprawiamy sporty popularne na całym świecie. Akurat nam się udało w życiu. Tym większa radość, że na początku naszej sportowej drogi byliśmy sąsiadami, mieszkaliśmy w tej samej dzielnicy.

[b]Kto wygra turniej męski? [/b]

Nie będę oryginalna, chciałabym, aby w finale spotkali się Federer z Nadalem.

[i]Rozmawiał w Melbourne Tomasz Lorek [/i]

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!