Federacja Angielska (FA) ogłosiła niedawno, że selekcjonera wybierze dopiero po zakończeniu sezonu. To natychmiast wywołało falę spekulacji, że tymczasowy trener Stuart Pearce ma większe szanse na pozostanie na stanowisku.
W końcu nad innymi trenerami będzie miał tę przewagę, że choć przez chwilę pracował z kadrą. To będzie spory atut, bo czasu na przygotowanie drużyny będzie bardzo mało.
Pearce od razu wyczuł okazję i zachwala się jak może. Choć równocześnie jest trenerem reprezentacji młodzieżowej U-21 oraz drużyny, która wystartuje na igrzyskach w Londynie, to twierdzi, że wszystkie funkcje jest w stanie pogodzić. – Od teraz do zakończenia igrzysk priorytetem będą dla mnie wyniki kadry seniorskiej i reprezentacji olimpijskiej – zapewnia.
Podkreśla też, że zna dobrze Scotta Parkera, który został nowym kapitanem kadry. – Byłem na obozie przed wyjazdem drużyny na mundial do RPA. Widziałem nawet jak Scott buduje swoje relacje z drużyną podczas posiłków – dodaje Pearce.
To jednak zmartwienia trenera i ludzi odpowiedzialnych za los reprezentacji. O przyszłość kadry postanowiły się jednakże zatroszczyć żony i dziewczyny angielskich piłkarzy (słynne WAG's), które mają własny pomysł na sukces podczas Euro 2012.