Jogi, prowadź na Kijów

Grupa B. Ukraińskie Euro zaczyna się od zlotu gwiazd. W sobotę o godz. 20.45 we Lwowie mecz Niemcy - Portugalia

Publikacja: 08.06.2012 21:35

Jogi, prowadź na Kijów

Foto: AFP

Czekali, by poczuć atmosferę mistrzostw dłużej niż my, nie mieli kogo witać u siebie poza Francuzami i Szwedami, a ich drużyna zacznie turniej nietypowo jak na gospodarza, bo dopiero czwartego dnia turnieju. Ale od piątku wreszcie jest święto po ukraińskiej stronie. Wylądowały miliony euro: holenderskie gwiazdy w Charkowie, ale przede wszystkim niemieckie i portugalskie we Lwowie.

To pierwsze w Euro 2012 starcie gigantów. Piłkarze Realu Madryt po obu stronach, najdroższy Cristiano Ronaldo kontra finaliści Ligi Mistrzów z Bayernu, niemieccy faworyci turnieju przeciw najgorzej wykorzystującej swoje możliwości drużynie w Europie. Duch zespołu przeciw portugalskiemu królestwu indywidualności. Niemcy są po eliminacjach, w których nie stracili punktu, a Portugalczycy wymęczeni zwyczajowym biegiem przez przeszkody, które sami sobie ustawili.

Portugalia była przez ostatnie lata jak dawna Hiszpania. Niemal każdy się tu czuł większy od drużyny, selekcjonerem był tak naprawdę nie trener, tylko menedżer Jorge Mendes, a ustanawiane z jego pomocą transferowe rekordy zawróciły piłkarzom w głowach tak bardzo, że gdy z wysokości swoich wielkich klubów spoglądali na kadrę, niespecjalnie chciało im się dla niej poświęcać.

Ta dawna Hiszpania przynajmniej odpadała pięknie. A Portugalczycy przynudzali na mundialu w RPA nie do zniesienia. W Euro 2008 było lepiej, ale w ćwierćfinale czekali na nich Niemcy i odesłali kowboja Luiza Felipe Scolariego (zajętego już bardziej przeprowadzką do Chelsea, gdzie go podczas turnieju sprzedał Mendes) i jego gwiazdy do domu.

Po Scolarim był jeszcze Carlos Queiroz, któremu piłkarze weszli na głowę, aż nastał Paulo Bento, trener w zupełnie innym typie, wściekle ambitny. Portugalscy dziennikarze mówią o nim, że prędzej deszcz zacznie padać z dołu do góry, niż Bento przyzna się do błędu.

Za bezkompromisowość zapłacił wojną z Ricardo Carvalho i Jose Bosingwą, którzy poczuli się urażeni, że nie docenia ich wielkości. I walczy dalej, żeby reprezentacja znów się kojarzyła z zaszczytem i dumą, zwłaszcza teraz, gdy w kraju kryzys, a piłkarze wciąż się pławią w luksusach i powinni dawać przykład. Podczas Euro się okaże, jak wiele osiągnął. Właściwie okaże się już w sobotę, bo kto w grupie B pierwszy straci punkty, ten może się już nie podnieść. A pierwszy rywal Portugalii to nowi ulubieńcy Europy, typowani przez wielu na faworyta mistrzostw większego niż Hiszpania. To akurat chyba przesada, ale wszystko przed Niemcami.

Są najmłodszą reprezentacją w turnieju, grają pięknie, nie zapominają o takich drobnych gestach jak choćby "Dzień dobry" po polsku od Joachima Loewa na początek konferencji prasowej w Gdańsku. Ale i Niemcy mają przed turniejem swoje zmartwienia. Oś drużyny: Per Mertesacker-Bastian Schweinsteiger-Miroslav Klose jest powykręcana przez problemy z kontuzjami w ostatnich miesiącach, choć trener Loew zapewne i tak postawi w pierwszym meczu na wszystkich trzech. Porażki w spotkaniach towarzyskich -  zwłaszcza 0:3 z Francją, bo niedawne 3:5 ze Szwajcarią to był właściwie mecz niemieckich rezerw -  zasiały wątpliwości. Do tego piłkarze Bayernu długo dochodzili do siebie po finałowej porażce w Lidze Mistrzów, a kadra Bayernem stoi. Borussia Dortmund wychowuje gwiazdy polskiej reprezentacji, ale w podstawowym składzie niemieckiej nie będzie ani śladu mistrza Bundesligi.

Mimo ostatnich problemów większość Niemców wierzy, że w sobotę zaczyna się wyprawa po pierwsze od 16 lat złoto, z metą w Kijowie. Ta wiara jest tak naprawdę wiarą w Jogiego Loewa i jego braterstwo dusz ze Szwajcarem Ursem Siengenthalerem, który od ośmiu już lat kieruje bankiem informacji niemieckiej kadry. Loew układa taktykę dla swojej drużyny, a Siegenthaler tnie na kawałki plany rywali. Potrafi znaleźć czuły punkt niemal u każdego. U polskich zawodników w ME cztery lata temu to były pułapki ofsajdowe zupełnie niedostosowane do zmiany przepisów o spalonym, u Portugalii we wspomnianym wcześniej ćwierćfinale -  bezradność w obronie przy stałych fragmentach gry. Była w ostatnich wielkich turniejach tylko jedna drużyna, na którą magia Loewa i Siegenthalera nie działała -  Hiszpania. Ale na nią jeszcze przyjdzie czas.

Przypuszczalne składy

Niemcy

Neuer  - Boateng, Badstuber, Mertesacker, Lahm  - Khedira, Schweinsteiger  - Muller, Ozil, Podolski - Klose

Portugalia

Patricio  - Lopes, Alves, Pepe, Coentrao  - Veloso, Meireles  - Nani, Moutinho, Ronaldo- Almeida

Stadion we Lwowie, Sobota, godz. 20.45, Transmisja w TVP 1

Czekali, by poczuć atmosferę mistrzostw dłużej niż my, nie mieli kogo witać u siebie poza Francuzami i Szwedami, a ich drużyna zacznie turniej nietypowo jak na gospodarza, bo dopiero czwartego dnia turnieju. Ale od piątku wreszcie jest święto po ukraińskiej stronie. Wylądowały miliony euro: holenderskie gwiazdy w Charkowie, ale przede wszystkim niemieckie i portugalskie we Lwowie.

To pierwsze w Euro 2012 starcie gigantów. Piłkarze Realu Madryt po obu stronach, najdroższy Cristiano Ronaldo kontra finaliści Ligi Mistrzów z Bayernu, niemieccy faworyci turnieju przeciw najgorzej wykorzystującej swoje możliwości drużynie w Europie. Duch zespołu przeciw portugalskiemu królestwu indywidualności. Niemcy są po eliminacjach, w których nie stracili punktu, a Portugalczycy wymęczeni zwyczajowym biegiem przez przeszkody, które sami sobie ustawili.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!