Tarcza znów powraca

Raport o tarczy antyrakietowej sugeruje, by wrócić do dawnych koncepcji Busha

Publikacja: 12.09.2012 22:44

Korespondencja z Nowego Jorku

Stany Zjednoczone mogą się nie obronić przed atakiem irańskich rakiet dalekiego zasięgu, a przy budowie skutecznego systemu obronnego potrzebny byłby powrót do koncepcji tarczy antyrakietowej z czasów administracji George'a W. Busha, przynajmniej w tej części, która dotyczy bezpośredniej ochrony terytorium USA.

Taką konkluzję przynosi 260-stronicowy raport National Research Council (NRC) przygotowany na zlecenie Kongresu Stanów Zjednoczonych. Eksperci po dwóch latach badań doszli do wniosku, że administracja Baracka Obamy powinna powrócić do pomysłów, które porzuciła trzy lata temu, kiedy w ramach „resetu" w stosunkach z Rosją zrezygnowała z rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach.

– Obecny system ma tylko ograniczone możliwości obrony Stanów Zjednoczonych przed rakietami nadlatującymi z innych kierunków niż Korea Północna – mówił podczas konferencji prasowej L. David Montague, jeden z głównych autorów studium. Z pełnego technicznych szczegółów raportu wynika, że USA powinny zmodernizować i zagęścić sieć rakiet przechwytujących (tzw. GBI – ground based interceptors), chroniących bezpośrednio terytorium USA. Dla pełnej obrony przed atakiem ze strony Korei Północnej lub Iranu szybsze i mniejsze rakiety powinny zostać rozmieszczone nie tylko w już istniejących bazach w Kalifornii i na Alasce, ale także w trzecim miejscu na terytorium USA. Najlepszą lokalizacją miałoby być wschodnie wybrzeże. Umieszczone tam rakiety i zmodernizowane systemy wykrywania mogłyby chronić Kanadę, a częściowo także i Europę. Eksperci NRC uważają, że także na Starym Kontynencie NATO potrzebuje wzmocnienia obrony antyrakietowej.

Zdaniem ekspertów zmiana strategii i modernizacja systemu byłaby możliwa przy niewielkich dodatkowych nakładach, a nawet w ramach obecnego budżetu Pentagonu. Obecny koszt operacji systemu szacowany jest na 10 mld dol. rocznie.

Pierwsza reakcja Pentagonu na raport była raczej sceptyczna. Richard Lehner z Missile Defense Agency nazwał ostrzeżenia zawarte w studium starą historią, sugerując, że próbuje się wyważać już otwarte drzwi. Sam Montague zauważył podczas konferencji prasowej, że część ekspertów, która nie weszła w skład zespołu przygotowującego raport, uważa, iż studium przecenia możliwości zaatakowania terytorium USA przez jego wrogów. Raport zostanie jednak wykorzystany w Kongresie jako argument na rzecz budowy kolejnej bazy rakietowej, tym razem na wschodnim wybrzeżu, co forsują republikanie. Może się stać także tematem kampanii wyborczej, po tym gdy kandydat republikanów Mitt Romney oskarżył Obamę o opuszczenie europejskich sojuszników – Polski i Czech – i rezygnację z budowy elementów tarczy antyrakietowej w Europie.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!