Samorządy województw mają mniej pieniędzy na prowadzenie ośrodków adopcyjnych. Obcinają więc fundusze, zwłaszcza przekazywane placówkom niepublicznym.
– Nasza przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Budżet, jaki dostaliśmy z urzędu marszałkowskiego, zmniejszono aż o 40 proc. – mówi nam Teresa Jakubowska, psycholog z Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego w Warszawie.
Zauważa, że wsparcie z urzędu marszałkowskiego obcięto też innym niepublicznym ośrodkom, ale tam cięcia były niższe. Wynosiły średnio po ok. 20 proc.
Jak poinformowała nas Barbara Passini, dyrektor Krajowego Ośrodka Adopcyjnego TPD w Warszawie, jego budżet w tym roku będzie niższy o 25 proc.
– Zabieramy dzieci z domów dziecka, gdzie utrzymanie podopiecznego kosztuje rocznie ok. 50 tys. zł, i kierujemy je do rodzin adopcyjnych. Znajdujemy rodziców dzieciom powyżej 10. roku życia, na które brakuje chętnych w Polsce – opowiada dyr. Passini. Ten ośrodek w ubiegłym roku skierował do rodzin za granicą 102 dzieci.