– Polski złoty na tle innych walut rynków wschodzących wypada bardzo korzystnie. To przede wszystkim dlatego, że fundamentalnie polska gospodarka ma dużo lepszą pozycję niż inne kraje regionu, ostatnie dane makroekonomiczne to potwierdziły. Mamy zarówno spadek bezrobocia, wzrost zatrudnienia, jak i dobre wyniki produkcji, to wszystko będzie powodowało, że konsumpcja w najbliższym czasie będzie rosła. Powinno to przyciągać inwestorów zagranicznych do polskiej waluty – mówi Maciej Leściorz, analityk City Index.
Poprawiająca się koniunktura zazwyczaj sprzyja umocnieniu krajowej waluty, ponieważ wraz z rozpędzającą się gospodarką rośnie prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych. Ekonomiści nie spodziewają się jednak zmian w polityce pieniężnej NBP przed pierwszym kwartałem 2015 r., ponieważ inflacja pozostaje poniżej celu NBP, na poziomie 2,5 proc. Nastroje w polskim przemyśle też okazały się nieco słabsze niż w marcu, choć wciąż wskazują na rozwój sektora.
W tej sytuacji decydujące dla kursu złotego są czynniki zewnętrzne, takie jak działania największych banków centralnych. Coraz częściej słychać głosy, że dotychczasowa polityka pieniężna EBC jest mało skuteczna, ponieważ nie przekłada się ona na wzrost kredytu dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych. Pokazuje to wskaźnik szerokiej podaży pieniądza M3 w strefie euro, który wzrósł w marcu zaledwie o 1,1 proc. w ujęciu rocznym, a według prognoz miał urosnąć o 1,4 proc. Stąd, zdaniem części ekonomistów, nawet pomimo nieco wyższej niż w marcu kwietniowej inflacji, EBC musi podjąć dodatkowe interwencje, by odsunąć scenariusz deflacji w strefie euro.
– Europejski Bank Centralny już w tej chwili powiedział, że planuje łagodzenie polityki monetarnej, być może uruchomi program luzowania ilościowego, a to wpływałoby na osłabianie się europejskiej waluty, no i tak naprawdę mogłoby być korzystne dla polskiego złotego – uważa Leściorz.