Reklama
Rozwiń
Reklama

Tusk reaktywacja

Po długiej nieobecności przewodniczący Rady Europejskiej próbuje wrócić do gry o Ukrainę. Ale tylko symbolicznie.

Publikacja: 22.02.2015 20:50

Ukraińscy i europejscy politycy podczas Marszu Godności w Kijowie

Ukraińscy i europejscy politycy podczas Marszu Godności w Kijowie

Foto: PAP, Jacek Turczyk

Donald Tusk wziął w niedzielę udział w kijowskim Marszu Godności. „Przyjeżdżam, aby wyrazić solidarność z ukraińskim narodem w tych trudnych czasach" – napisał przed wylotem z Brukseli na Twitterze.

Petro Poroszenko do inicjatywy Polaka przywiązał dużą wagę. Jego zdaniem przyjazd w tak symbolicznym dniu Tuska i innych liderów Europy „to sygnał, że drzwi do Unii Europejskiej są wciąż otwarte". Ocena Poroszenki wydaje się jednak zdecydowanie przesadzona.

– W Brukseli nie ma żadnej poważnej dyskusji na temat przyjęcia Ukrainy do Unii. A gdyby nawet była, to nie Tusk będzie miał na nią istotny wpływ – mówi „Rz" Camille Grand, dyrektor paryskiej Fundacji na rzecz Badań Strategicznych.

Samotność Ukrainy

Być może poza Bronisławem Komorowskim do Kijowa z Tuskiem przyjechali unijni politycy drugiego znaczenia, w tym m.in. prezydent Niemiec Joachim Gauck (którego kompetencje w znacznym stopniu są ceremonialne) oraz prezydenci niewielkiej Litwy i Słowacji, Dalia Grybauskaite i Andrij Kiska. Zabrakło natomiast premierów Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Włoch, a przede wszystkim kanclerz Angeli Merkel i prezydenta François Hollande'a, którzy w ostatnich tygodniach prowadzili negocjacje z Władimirem Putinem o warunkach pokoju na Ukrainie. To wtedy w imieniu Unii zgodzili się na tak fundamentalne zmiany, jak reforma konstytucyjna na Ukrainie i wstrzymanie integracji kraju z NATO.

W Kijowie przewodniczący Rady Europejskiej zapowiedział, że „w poniedziałek rozpocznie konsultacje o zwiększeniu sankcji w związku z agresją". Zdaniem Tuska Unia „powinna przede wszystkim rozszerzyć sankcje gospodarcze". Polak ocenia, że Moskwa złamała przynajmniej 300 razy uzgodnienia drugiego porozumienia z Mińska z 12 lutego.

Reklama
Reklama

Eksperci wątpią jednak, czy ta zapowiedź się spełni. – Rada UE zdecyduje się na poważne sankcje tylko, gdy Rosja rozpocznie otwartą wojnę na Ukrainie. A to wydaje się mało prawdopodobne – powiedziała CNN Otilia Dhand z instytutu Teneo Intelligence w Brukseli.

W ostatnim czasie Bruksela ograniczyła się do symbolicznych działań, poszerzając listę osób i firm objętych sankcjami o kilkanaście pozycji. Decyzja o wprowadzeniu poważnych restrykcji obejmujących całe sektory rosyjskiej gospodarki jest mało prawdopodobna, bo nie ma w tej sprawie jedności w Radzie UE.

Pęknięcia w Unii

– Ten podział w Unii jest bardzo głęboki, ma charakter strategiczny – oświadczył Orbán, przyznając, że w tej sprawie „Tusk jest po drugiej stronie barykady".

Do listy Orbána krajów przeciwnych zaostrzeniu sankcji dyplomaci w Radzie UE dodają jeszcze Włochy. Była szefowa dyplomacji tego kraju, a dziś wysoka przedstawicielka ds. zagranicznych UE Federica Mogherini poleciła nawet swoim służbom opracowanie analizy, w jaki sposób sankcje wobec Rosji mogłyby zostać ograniczone.

Jedność w Radzie UE w sprawie polityki wobec Rosji jest coraz trudniejsza do utrzymania. Prawdziwy test dla Tuska nadejdzie w lipcu, kiedy bez poparcia wszystkich krajów UE nie będzie możliwe nawet utrzymanie ich w obecnym kształcie – powiedział „Rz" proszący o zachowanie anonimowości jeden z polskich eurodeputowanych.

To jednak niejedyny test dla Polaka. W czwartek do Tuska dzwonił Poroszenko z prośbą o wysłanie unijnej misji rozjemczej, która pomogłaby kontrolować przestrzeganie zawieszenia w Donbasie. Na razie bez skutku.

Reklama
Reklama

Zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego Tusk „powinien zrobić więcej dla Ukrainy", a w szczególności objechać europejskie stolice, by opracować jednolitą strategię działania wobec Kremla.

Jednak dyrektor europejskiego oddziału fundacji Carnegie Jan Tecau broni Tuska.

– W Polsce rozbudzono nadmierne oczekiwania wobec jego roli w Brukseli. To nie on ma władzę w Unii, może co najwyżej zakulisowo próbować godzić różne stanowiska. I z tego zadania na razie wywiązuje się dobrze.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama