Śmigłowce nie będą szybsze

Rozmowa z Romanem Peczką, redaktorem „Przeglądu Lotniczego”.

Publikacja: 26.05.2015 21:08

Roman Peczka

Roman Peczka

Foto: materiały prywatne

Airbus Helicopters, międzynarodowa firma produkująca śmigłowce zapowiada inwestycje w Polsce. Kiedy właściwie powstały pierwsze śmigłowce?

Roman Peczka: Od początku dostrzegano mankamenty samolotów: uzależnienie od odpowiedniej infrastruktury i brak możliwości zatrzymania się w powietrzu. Pilot śmigłowca dotrze tam, gdzie kapitan samolotu nie może. Pierwszego wiropłata skonstruował francuski inżynier Paul Cornu w 1907 roku. Maszyna wykorzystując zjawisko wytwarzającej się pod wirnikami poduszki powietrznej, zawisła - przez ponad minutę - 1,5 m nad ziemią. Natomiast duży wpływ na rozwój śmigłowców miała opracowana w 1911 roku przez Borysa Juriewa tarcza sterująca.

I to był przełom?

Przełomem były rozwiązania techniczne Igora Sikorskiego, człowieka, który jako pierwszy konstruował śmigłowce w pełni sterowalne. Najpierw zbudował Vought-Sikorski 300, maszynę kompletną, napędzaną jednym wirnikiem nośnym i śmigłem ogonowym. Zaprojektowane przez niego śmigło ogonowe niwelowało moment reakcyjny - „chęć" obrotu kadłuba w przeciwną stronę, niż obraca się wirnik. Pierwszym powszechnie stosowanym śmigłowcem Sikorskiego był, wprowadzony do użytku w 1941 r. na zlecenie Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, R-4.

R-4 to pierwszy śmigłowiec wykorzystywany przez wojsko?

Nie, wcześniej powstał niemiecki Flettner Fl-282, który pełnił rolę obserwacyjno-łącznikową. Kriegsmarine wykorzystywała tę maszynę do korygowania ognia podczas bitew morskich. W trakcie II wojny światowej, a nawet jeszcze podczas wojny koreańskiej, śmigłowce były przeznaczone jedynie do celów transportowych albo obserwacyjnych. Ich walory bojowe powszechnie wykorzystywane są dopiero od czasów wojny w Wietnamie.

Czym będą się wyróżniać śmigłowce przyszłości?

Będą miały większe możliwości udźwigu; ich zespoły napędowe będą mocniejsze, a jednocześnie mniej paliwożerne. Śmigłowce nie będą jednak szybsze, ogranicza je to, że nie mogą lecieć szybciej, niż umożliwia to aerodynamika. Końcówka łopaty wirnika nie może przekroczyć prędkości dźwięku, a nawet do niej się zbliżyć. Zjawiska falowe zachodzące na łopatach śmigłowca zakłóciłyby opływ powietrza wokół łopat. Doprowadziłoby to do zniszczenia wirnika głównego, czyli do nieszczęścia.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!