Wraz z podpisaniem ustawy przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, w Polsce wprawdzie „skończył stan bezprawia, ale nie sam spór", zauważa autor artykułu we „Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) o sporze o ustawę in vitro pt. „Wojna kulturowa u bram do piekieł".
Reinhard Veser przypomina, że polski spór o leczenie niepłodności ciągnie się od ćwierć wieku, „od chwili obalenia komunistycznej dyktatury". Podjęto wiele nieudanych prób prawnego uregulowania tej kwestii. Ale „im dłużej spór ten trwał, tym bardziej przybierał znamiona walki kulturowej (Kulturkampf) między katolickimi biskupami i narodowo-konserwatywną prawicą po jednej stronie a liberalnymi katolikami po drugiej stronie", pisze FAZ i zaznacza, że konflikt dotyczył ponadto „relacji państwa i Kościoła".
Niemiecki dziennik informuje o dwóch interwencjach przewodniczącego polskiego Episkopatu abp Stanisława Gadeckiego w proces legislacyjny. Po przyjęciu ustawy w Sejmie arcybiskup powiedział, „że posłowie, którzy głosowali za ustawą nie mają chrześcijańskiej tożsamości, że udają katolików". Przed głosowaniem w senacie abp Gadecki zaapelował w komunikacie, aby osoby wierzące „pod żadnym pozorem nie popierały ustawy", jeśli „chcą pozostać w pełnej wspólnocie wiary".
FAZ zaznacza, że „wierzący katolik Komorowski mimo to podpisał ustawę", a w „uzasadnieniu mówił o umiejętności rozwiązywania kwestii trudnych na zasadzie kompromisu, który jest fundamentem demokracji, o poszanowaniu autonomii państwa i Kościoła, o konieczności stosowania rozwiązań prawnych dla trudnych kwestii moralnych".
Autor artykułu informuje też, że Bronisław Komorowski z naciskiem podkreślił, że jest prezydentem wszystkich Polaków, a „nie prezydentem ludzkich sumień". Wskazał też, że ustawę in vitro popiera aż 75 procent Polaków i „nazwał debatę nieprzyjemną i w dużym stopniu szkodliwą", pisze niemiecki dziennik.