Los rządowego programu „Leczenie niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego" jest już przesądzony. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zapowiedział jego wygaszanie.
Program ruszył 1 lipca 2013 r. Początkowo miał obowiązywać przez trzy lata. Poprzednia ekipa rządząca wydłużyła go o kolejne trzy – do końca 2019 r., ale zgodnie z decyzją obecnego ministra rząd będzie finansować program jedynie do połowy roku.
Kliniki już przestały przyjmować pacjentów, bo chcą zakończyć procedury u par, które je rozpoczęły. Jest ich ponad 17 tys. Dotąd program przyczynił się do przyjścia na świat ponad 3,6 tys. dzieci.
Więcej i dla starszych
Czy to koniec finansowania in vitro z publicznych pieniędzy? Nie, gdyż będą to robić niektóre samorządy. Jedne, jak Częstochowa, już do zabiegów dopłacały, inne dopiero to rozważają.
W tym roku w rządzonej przez SLD Częstochowie rozpocznie się druga edycja samorządowego programu in vitro. Przeznaczono na ten cel 80 tys. zł. – Jeśli okaże się, że to zbyt mało, zawsze jest szansa na przesunięcie w budżecie – mówi Włodzimierz Tutaj, rzecznik urzędu miasta.