Z  tegorocznego zestawienia 500 największych firm z naszego regionu wynika, że wypracowały one w zeszłym roku 666,6 mld euro przychodów wobec 689 mld euro w 2019 r. To oznacza spadek o 3,3 proc., czyli o 0,7 pkt proc. niższy niż średni spadek PKB w Europie Środkowo-Wschodniej. Odbicie gospodarek, jakie nastąpiło po lockdownach, oraz programy pomocowe pomogły największym przedsiębiorstwom utrzymać zatrudnienie. Spadło ono zaledwie o 1 proc.

Polska wiedzie prym

Nasz kraj jest największą gospodarką w regionie i co roku to właśnie z Polski pochodzi największa liczba firm w zestawieniu. W najnowszej edycji jest ich 161, czyli 32,2 proc. wszystkich.

Liderem zestawienia niezmiennie PKN Orlen, wiodący gracz wśród przedsiębiorstw petrochemicznych w Europie Środkowo-Wschodniej. W pierwszej dziesiątce znalazły się też Jeronimo Martins Polska, Polska Grupa Energetyczna, PGNiG, Eurocash oraz Lidl. Największymi pracodawcami w regionie też są firmy znad Wisły: Poczta Polska (79 tys. pracowników) oraz wspomniane już Jeronimo Martins (70 tys.).

Rodzime firmy obecne w najnowszym zestawieniu wypracowały w 2020 r. w sumie 258,2 mld euro przychodów wobec 258,3 mld euro w 2019 r., co oznacza symboliczny spadek. Poradziły sobie wyraźnie lepiej niż cała gospodarka – PKB Polski w 2020 r. skurczył się o prawie 3 proc.

Największe firmy znad Wisły w zeszłym roku zatrudniały prawie 1,13 mln osób wobec 1,17 mln w 2019 r., co oznacza spadek o ponad 3 proc., a więc o 2 pkt proc. mocniejszy niż spadek zatrudnienia ogółem wśród 500 największych firm.

Dość dobrze wypada rentowność rodzimych firm: ich łączny wynik netto obniżył się mniej – 20,6 proc. niż wszystkich z zestawienia – 23,7 proc.

rp.pl

Podium i okolice

Wiceliderem rankingu są Czechy. Z tego kraju w najnowszej edycji rankingu pochodzi 15,4 proc. wszystkich przedsiębiorstw. Czeskie firmy na pandemii ucierpiały mocniej niż polskie. Ich obroty spadły o prawie 9 proc., a łączny wynik netto aż o ponad jedną trzecią.

Na podium znalazły się też Węgry z firmami stanowiącymi 13,6 proc. wszystkich w TOP 500. Ich obroty w 2020 r. spadły wprawdzie nieznacznie, o nieco ponad 1 proc., ale łączny wynik netto skurczył się aż o niemal połowę. Firmy z Czech i Węgier musiały zmagać się z większym spadkiem PKB niż polskie przedsiębiorstwa: w obu tych krajach gospodarki w 2020 r. skurczyły się o 5–6 proc.

Tuż poza podium, z firmami stanowiącymi 11,2 proc. wszystkich z zestawienia TOP 500, znalazła się Rumunia. Tamtejsze przedsiębiorstwa w zeszłym roku zanotowały spadek przychodów o 5,3 proc., ale ich łączne zyski mimo pandemii urosły o prawie 3 proc. I to pomimo niemal 4-proc. spadku PKB.

Wspomniane cztery kraje: Polska, Czechy, Węgry i Rumunia odpowiadają w sumie za niemal trzy czwarte wszystkich firm w tegorocznym zestawieniu. Pozostałe przedsiębiorstwa pochodzą ze Słowacji, z Litwy, Bułgarii, ze Słowenii, z Chorwacji, Serbii, Łotwy i Estonii.

W tegorocznej edycji minimalna wartość przychodów pozwalająca na zakwalifikowanie się do elitarnego grona 500 największych firm z regionu wyniosła 466 mln euro. To wprawdzie o 8,4 proc. mniej niż rok temu, ale trzeba pamiętać, że 2020 r. z uwagi na pandemię był wyjątkowy.

W dłuższym okresie widać systematyczny wzrost progu umożliwiającego awans do TOP 500. Poprzeczka z tegorocznej edycji jest aż o prawie 32 proc. wyższa niż w 2010 r.

Koszty i perspektywy

W 2020 r. najmocniej ucierpiały te kraje, w których znaczącą rolę odgrywają sektory, w które uderzył covid, np. turystyka, gastronomia, motoryzacja – czytaj >E4. Natomiast te, które bazują na cyfryzacji i potrafiły dobrze wykorzystać pocovidowe odbicie w handlu i przemyśle, przeszły przez recesję niemal suchą stopą.

Dobrze obrazują to również wyniki sektorów, m.in. imponujące dynamiki wzrostu zanotowane przez firmy IT. Dla wielu z nich rok 2020 był rekordowy, a można przypuszczać, że 2021 r. będzie jeszcze lepszy – czytaj.

Wprawdzie pandemia nadal trwa, ale państwa nie wprowadzają już ścisłych lockdownów, a konsumpcja i inwestycje napędzają PKB. Dobrze obrazują to dane GUS dotyczące polskiej gospodarki. Pierwsze półrocze rodzime firmy zakończyły z wynikiem netto dwukrotnie wyższym niż w analogicznym okresie 2020 r. i o ponad połowę lepszym niż w I półroczu 2019 r. Nakłady inwestycyjne wyniosły 67,6 mld zł i były o prawie 8 proc.wyższe niż przed rokiem – w I półroczu 2020 r. spadły o 6,1 proc.

Co nie oznacza, że przed przedsiębiorstwami nie stoi szereg wyzwań. Wysoka inflacja, rosnące ceny energii i materiałów, brak podzespołów, problemy z łańcuchem dostaw oraz deficyt pracowników – to tylko niektóre z nich. O tym, jak największe przedsiębiorstwa z regionu sobie z nimi poradziły, przekonamy się podczas kolejnej edycji zestawienia CEE TOP 500.

Cały ranking TOP 500 CEE 2021 dostępny na stronie autora Coface

OPINIE:

Łukasz Kiliński, prezes Coface w Polsce

Najnowsza edycja rankingu TOP 500 CEE 2021, którą dziś oddajemy w państwa ręce, to już 16. zestawienie 500 największych firm w Europie Środkowo-Wschodniej przygotowane przez Coface i opublikowane w Polsce. Od pięciu lat zaś mamy przyjemność prezentować ranking na łamach „Rzeczpospolitej", która jest patronem medialnym tej publikacji. Ranking Coface dzięki profesjonalnemu przygotowaniu i zaangażowaniu wielu zespołów Coface zyskał markę i uznanie biznesu oraz mediów w całym regionie. Każdego roku dane do rankingu pozyskiwane i weryfikowane są bowiem przez ekspertów Coface bezpośrednio w 12 krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Na tle krajów z regionu Polska zdecydowanie się wyróżnia. Do tegorocznego rankingu znów zakwalifikowało się najwięcej przedsiębiorstw z naszego kraju, bo aż 161 (co stanowi 32 proc.). W pierwszej dziesiątce znalazło się sześć firm z Polski, a całą listę tradycyjnie już otwiera PKN Orlen. Do grona TOP 10 w pięknym stylu dołączyła Grupa EUROCASH, zajmując 9. miejsce. Wynik ten cieszy jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę, że rok 2020 to początek kryzysu wywołanego wybuchem pandemii Covid-19, który mocno wpłynął na polską gospodarkę.

Pierwszy kwartał 2020 r. jeszcze nie zwiastował nadchodzącej recesji, ale już od wprowadzenia pierwszych ograniczeń w połowie marca wskaźniki potwierdziły istotny spadek aktywności gospodarczej. Trudności doświadczyły w szczególności branże powiązane z handlem, jak również przemysł. Kolejne miesiące to okres dostosowania się do prowadzenia biznesu w pandemii. Finalnie w 2020 r. recesja w polskiej gospodarce sięgnęła 2,7 proc., co i tak było jednym z niższych poziomów w ujęciu globalnym. Gorąco zapraszam czytelników do zapoznania się z rankingiem Coface TOP 500 CEE 2021. W dodatku znajdą państwo wartościowe komentarze ekspertów i ciekawe wypowiedzi firm z Polski, które znalazły się na szczycie listy. Serdecznie gratuluję przedsiębiorstwom zakwalifikowanym do zestawienia i mam nadzieję, że w przyszłym roku także będą jego częścią. Dziękuję również wszystkim zaangażowanym w tworzenie tego wyjątkowego projektu.

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen

Transformacja energetyczna to dla Grupy ORLEN duże wyzwanie, ale i olbrzymia szansa. Budujemy multienergetyczny koncern, który będzie mógł skutecznie inwestować w zeroemisyjne źródła energii, zapewniając rozwój i bezpieczeństwo polskiej gospodarki. Kontynuujemy ważne projekty rozwojowe, wzmacniając naszą pozycję na rynku międzynarodowym. Kierunek wyznacza nam strategia, w której zapowiedzieliśmy, jako pierwszy koncern paliwowy w Europie Środkowej, osiągnięcie neutralności emisyjnej do 2050 r. Chcemy być liderem tych zmian i kreować rzeczywistość odpowiedzialnie.

Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów, członek zarządu Jeronimo Martins SA

Pandemiczny rok 2020 był wymagający dla każdego, przede wszystkim w zakresie ochrony zdrowia, ale również w sferze gospodarczej. To dzięki zaangażowaniu pracowników Biedronki w sklepach, centrach dystrybucyjnych i biurach mogliśmy zapewnić bezpieczeństwo naszym klientom. Łączny koszt poniesiony przez nas w 2020 r. na dodatkowe środki bezpieczeństwa to 17,5 mln zł. Od początku pandemii wiedzieliśmy, że wśród grup najbardziej narażonych na długofalowe jej efekty są małe rodzinne przedsiębiorstwa. Dlatego stworzyliśmy program wsparcia lokalnych producentów i na koniec roku współpracowaliśmy już z ponad 140 rodzinnymi dostawcami. Pomimo wyzwań operacyjnych związanych ze stosowaniem odpowiednich zabezpieczeń wzrost sprzedaży na koniec roku wyniósł 10,4 proc., osiągając wartość 59,8 mld złotych.

Wojciech Dąbrowski ,prezes Polskiej Grupy Energetycznej

Z satysfakcją przyjęliśmy wiadomość o awansie Grupy PGE o dwie pozycje w rankingu największych firm Europy Środkowo-Wschodniej TOP 500 CEE. Potwierdza to, że kierunek wyznaczony przez nas w strategii Grupy PGE jest właściwy. Ogłaszając jako jedno z pierwszych przedsiębiorstw w regionie cel osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r., podjęliśmy się zobowiązania przeprowadzenia transformacji energetycznej. Już teraz realizujemy strategiczne dla naszego kraju inwestycje w odnawialne i niskoemisyjne źródła energii.

Paweł Majewski, prezes PGNiG

Grupa Kapitałowa PGNiG po pierwszym półroczu 2021 wypracowała prawie 25 mld zł przychodu. Wynik EBITDA wyniósł prawie 5,2 mld zł, a zysk netto przekroczył 2,4 mld zł. Najważniejszymi wydarzeniami tego roku były dla nas: istotna akwizycja w Norwegii, która znacznie poprawia naszą pozycję na norweskim szelfie kontynentalnym, a także nabycie większości udziałów w ukraińskiej spółce, która pozwala nam rozpocząć działalność poszukiwawczo-wydobywczą za naszą wschodnią granicą.

Jacek Owczarek, członek zarządu i dyrektor finansowy grupy Eurocash

Wysoka pozycja Eurocash w rankingu odzwierciedla mocną pozycję handlu niezależnego w Polsce. Nasza misja to wspieranie niezależnych detalistów i fakt, że handel niezależny stanowi ponad 40 proc. rynku FMCG w Polsce, to także nasz sukces. Współpracujemy z ponad 70 tys. detalistów i wspieramy ich poprzez efektywną logistykę oraz innowacyjne narzędzia marketingowe. Dzięki naszemu wsparciu i pasji tysięcy polskich przedsiębiorców sklepy niezależne są nadal największym dystrybutorem żywności w kraju.