Badanie wykonano na grupie 1000 osób, metodą CAWI, czyli ankietą elektroniczną, 18 i 19 marca. Uczestnikom zadano pytanie, czy na Ukrainę powinna zostać wysłana międzynarodowa wojskowa misja stabilizacyjna pod flagą NATO, ONZ lub też inną.
"Zdecydowanie" taki pomysł poparło 32,8 proc. ankietowanych, "raczej" - 20,4 proc. "Zdecydowanie" przeciw inicjatywie było 12,7 proc. pytanych, zaś "raczej" przeciw - 13,3 proc. Najwięcej zwolenników misji pokojowej na Ukrainie było wśród wyborców partii rządzącej (łącznie 80 proc.), wśród zwolenników opozycji odsetek ten wyniósł w sumie 53 proc.
Czytaj więcej
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że w Mariupolu Rosjanie zbombardowali szkołę artystyczną, w której schroniło się wcześniej 400 osób. - To nie była pozycja wojskowa. Tam przed ostrzałem i bombami ukrywali się ludzie, głównie kobiety i dzieci. Nie wiemy, ilu przeżyło - powiedział.
W sondażu pytano też, czy Polska powinna wziąć udział w międzynarodowej misji wojskowej w Ukrainie, jeśli znajdą się państwa chętne do jej utworzenia. 34,2 proc. ankietowanych odparło, że "zdecydowanie tak", a 25 proc. - że "raczej tak". Wysyłaniu polskich żołnierzy na misję na Ukrainę "zdecydowanie" sprzeciwia się 16 proc. respondentów, a "raczej" - 15,8 proc.
Wojna na Ukrainie trwa od blisko miesiąca. Wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję 24 lutego od północy, z południa i ze wschodu. W związku z agresją na Ukrainę szereg państw i organizacji międzynarodowych nałożył sankcje na Rosję, jej władze, rosyjskich oligarchów oraz rosyjskie przedsiębiorstwa.
Czytaj więcej
- USA mogą rozszerzyć sankcje na Rosję, obejmując nimi kolejne banki oraz kolejne sektory gospodarki, w tym te związane z ropą i gazem - oświadczył przedstawiciel Białego Domu.
Przed tygodniem wizytę w Kijowie złożyli premier Mateusz Morawiecki, wicepremier Jarosław Kaczyński oraz szefowie rządów Czech i Słowenii, Petr Fiala i Janez Janša. Przywódcy spotkali się m.in. z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem. Na konferencji Kaczyński powiedział wówczas, że na terytorium Ukrainy "potrzebna jest misja pokojowa, humanitarna NATO i być może jeszcze innych organizacji, ale osłonięta zbrojnie".
- Ukraina jest państwem suwerennym. Jeżeli zgodzi się na taką misję, to to zupełnie wystarczy, to w świetle prawa międzynarodowego będzie całkowite dopuszczalne i w żadnym wypadku nie będzie żadnym casus belli - stwierdził wicepremier.
Czytaj więcej
- Staramy się robić wszystko, co w naszej mocy, by wesprzeć Ukrainę i pomóc jej w walce. Putin nie może wygrać tej wojny - powiedziała szefowa estońskiego rządu Kaja Kallas. W rozmowie z CNN odniosła się też do przedstawionego przez Polskę pomysłu utworzenia misji pokojowej NATO na Ukrainie.
Unikalna oferta
Tylko 5,90 zł/miesiąc
Premier Estonii Kaja Kallas pytana o tę inicjatywę mówiła, że "możemy mieć misję pokojową tylko wtedy, gdy mamy pokój". - Gdy spojrzymy na to, co dzieje się na Ukrainie, widzimy tam wszystko, tylko nie pokój. Trwa wojna i nie widzę, by Rosja miała zamiar zrobić cokolwiek, by osiągnąć pokój. Zatem najpierw powinniśmy mieć pokój, by go zachować - powiedziała.