Reklama

Koronawirus: urzędnicy na odległość z interesantem

Administracja centralna pracuje normalnie, choć wdrażane są ostrzejsze zasady higieny. Samorządy odsyłają zagrożonych wirusem urzędników do domów.

Aktualizacja: 11.03.2020 11:31 Publikacja: 11.03.2020 06:40

Koronawirus: urzędnicy na odległość z interesantem

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rządowe urzędy, w tym ministerstwa, nie wprowadzają na razie żadnych dodatkowych obostrzeń zarówno dla pracowników, jak i gości. Urzędników obowiązują rygory sanitarne – przede wszystkim częste mycie rąk.

Bez zmian pracuje Najwyższa Izba Kontroli (nie odwołano żadnej z planowanych kontroli, bo urzędnicy bazują głównie na dokumentach). W siedzibie NIK w holu głównym zamontowano dodatkowe urządzenia do dezynfekcji rąk dla wszystkich wchodzących do budynku (pracowników oraz interesantów). Zakupiono również urządzenia do dezynfekcji budynku. W Izbie sytuację związaną z obecnością koronawirusa w Polsce od kilku tygodni monitoruje zespół, którego pracami kieruje dyrektor generalny NIK.

„Obecna sytuacja nie spowodowała zmian w organizacji pracy NIK, nie było jeszcze konieczności wdrożenia pracy zdalnej. Jednak przygotowujemy się na taką ewentualność" – podkreśla NIK w odpowiedzi dla „Rzeczpospolitej".

Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wdraża wszystkie zalecenia Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia. Chodzi np. o unikanie zgromadzeń, przestrzeganie higieny. – Natomiast rozwiązań systemowych, dotyczących chociażby telepracy, póki co w BBN nie ma – mówi Marcin Skowron, rzecznik szefa Biura. Jak zaznacza, w BBN pracuje 60 osób. – Mamy bardzo ścisłą kontrolę nad personelem, dokładnie wiemy, kto gdzie był, w jakich spotkaniach brał udział – zaznacza rzecznik, dodając, że dalsze kroki będą zależały od rozwoju sytuacji.

Czytaj także:

Reklama
Reklama

Zasady kwarantanny: Policjant zapuka do drzwi

Za ucieczkę z kwarantanny można trafić do więzienia

Koronawirus kasuje imprezy. Branża na krawędzi katastrofy

Sądy: rękawiczki dla strażników

Sądy i prokuratury dostały już wytyczne z Ministerstwa Sprawiedliwości, które zaleca im śledzenie stron internetowych Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego czy Państwowej Inspekcji Pracy i kierowanie się publikowanymi tam zaleceniami.

Zakres działań zależy od szefów poszczególnych jednostek. Przykładowo w warszawskim Sądzie Okręgowym wszyscy pracownicy mający bezpośredni kontakt z interesantami, czyli pracownicy biura podawczego i sekretariatów oraz strażnicy sądowi, zostali wyposażeni w maski ochronne, środki antybakteryjne i rękawiczki. W sądzie wydzielono też izolatkę oraz salę do przesłuchań przez łącza wideo dla osób, które wróciły z kraju uznanego przez Główny Inspektorat Sanitarny za szczególnie niebezpieczny. Z kolei Zakład Ubezpieczeń Społecznych zapewnił pracownikom w salach obsługi klienta dostęp do płynów dezynfekujących. Z zaleceń specjalnego zespołu, który opracował wytyczne dla przeszło 40 tys. zatrudnionych w ZUS, wynika, że pracownicy obsługujący klientów i mający kontakt z dokumentacją mają pamiętać o częstym myciu rąk. Osobom pracującym z interesantami zalecono zachowanie bezpiecznej odległości ok. 1,5 m.

Państwowa Inspekcja Pracy zrezygnowała do odwołania z udzielania porad w inspektoratach – wszelkie informacje można teraz uzyskać wyłącznie telefonicznie. Główny Inspektorat Pracy zdecydował też o zamknięciu do odwołania ośrodka szkoleniowego we Wrocławiu. Toczące się aplikacje inspektorskie będą więc prowadzone w trybie indywidualnym.

Reklama
Reklama

Samorządy: mniej petentów

Większe restrykcje wprowadzają samorządy. 39 urzędników zarówno z warszawskiego ratusza, jak i z urzędów dzielnic otrzymało polecenie pracy z domu. Każdy, kto wyjeżdżał na ferie w regiony zagrożone, musiał po przyjeździe złożyć informację, że z takich rejonów wrócił. Wszystkie te osoby dostały polecenia pracy z domu.

– To pracownicy np. z objawami przeziębienia, którzy dla bezpieczeństwa muszą odbyć kwarantannę, albo ci, którzy opiekują się dziećmi – mówi nam Magdalena Łań z ratusza w Warszawie. Wszędzie zainstalowano dezynfekatory.

Rutynowe środki ostrożności obowiązują w innych urzędach warszawskich dzielnic. Petentów jest tu wyraźnie mniej, niewiele osób załatwia sprawy np. w wydziale komunikacji. – Najliczniej do urzędu przychodzą osoby po odbiór paszportu czy dowodu, które trzeba odebrać osobiście – mówi nam Andrzej Opala, rzecznik Urzędu Dzielnicy Warszawa-Praga-Południe.

Krok dalej poszedł prezydent Rybnika Piotr Kuczera: odwołał planowane imprezy kulturalne i sportowe w mieście, zanim we wtorek premier wydał dekret o zakazie imprez masowych. Powodem był fakt, że pięciu chorych na koronawirusa to mieszkańcy Rybnika – czterech z nich to znajomi, którzy razem byli na nartach we Włoszech. – Trzy rybnickie szkoły (związane z chorymi) zostały zamknięte i poddane dezynfekcji – podkreśla Agnieszka Skupień, rzeczniczka miasta Rybnik.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama