Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatnika, który nie zgadzał się z opłatą naliczoną za kserokopie dokumentów (sygnatura akt II FSK 1890/10).

W październiku 2009 r. w toku kontroli skarżący zwrócił się do organu podatkowego z wnioskiem o sporządzenie kopii określonych dokumentów. Kopie sporządzone na 94 stronach zostały mu przesłane wraz z postanowieniem o kosztach. Podatnik uznał jednak, że rachunek za kserowanie opiewający na 65,80 zł jest za wysoki. W ocenie podatnika stawki przyjęte przez fiskusa znacząco odbiegają od cen stosowanych w punktach usługowych, które kształtują się na poziomie od 9 do 25 gr za stronę o formacie A-4, w zależności od ilości zamawianych kopii. Tymczasem fiskus policzył sobie za stronę prawie 70 gr. W związku z tym podatnik żądał obniżenia ceny za ksero.

Zażalenie jednak nic nie dało, bo dyrektor izby skarbowej utrzymał w mocy postanowienie o kosztach.

Spór trafił na wokandę, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku oddalił skargę podatnika. Jego zdaniem stosowanie przez fiskusa  cen wyższych niż na rynku usług kserograficznych nie oznacza jednak, że koszty te zostały ustalone dowolnie. Organ podatkowy nie prowadzi działalności gospodarczej w zakresie świadczenia usług kserograficznych, nie sposób zatem porównywać kosztów sporządzenia przez niego kserokopii do stosowanych przez zakłady usługowe.

Skarżący nic nie wskórał także przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Sąd kasacyjny nie znalazł podstaw do uchylenia zaskarżonego orzeczenia. Jak zauważył sędzia NSA Zbigniew Kmieciak, stawiane przez skarżącego zarzuty naruszenia przepisów europejskiego kodeksu dobrej administracji, kodeksu postępowania administracyjnego czy konstytucji nie przystają do spornej sprawy.  Wyrok jest prawomocny.