Sąd Rejonowy dla Warszawy Żoliborza stwierdził, że spadek po M. nabyli na podstawie ustawy mąż oraz troje dzieci po jednej czwartej. Rok później córka zmarłej wystąpiła o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie testamentu notarialnego, a ten sam sąd (w innym składzie) stwierdził nabycie na rzecz córki w całości. Matka zapisała jej bowiem nieruchomość stanowiącą niemal cały spadek, a żaden z uczestników nie kwestionował ważności testamentu, ale też nie wspomniał, że odbyło się wcześniej inne postępowanie spadkowe.
Żadne z tych orzeczeń nie zostało zaskarżone, więc stały się prawomocne. Jedyną drogą naprawy sytuacji była skarga nadzwyczajna i taką wniósł do Sądu Najwyższego rzecznik praw obywatelskich. Zarzucił rażące naruszenie prawa procesowego poprzez wydanie postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po M., mimo że sprawa o ten sam spadek została już wcześniej prawomocnie rozpoznana. W konsekwencji są dwa sprzeczne orzeczenia.
Czytaj także: Kto dziedziczy, gdy zmarły nie pozostawił testamentu
Córka w odpowiedzi na skargę wskazywała, że nikt ze spadkobierców ustawowych nie kwestionował testamentu notarialnego, co powinno prowadzić do wniosku, że wydane na jego podstawie drugie postanowienie jest prawidłowe.
Sąd Najwyższy nie podzielił jej argumentów i uwzględnił skargę.