Zgodnie z art. 98 § 1 kodeksu postępowania cywilnego strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony, czyli tzw. koszty procesu. Ustawodawca jednak wyraźnie wskazuje w § 2 tego artykułu, co należy rozumieć przez niezbędne koszty procesu prowadzonego przez stronę osobiście lub przez pełnomocnika, który nie jest adwokatem, radcą prawnym lub rzecznikiem patentowym.

Zalicza się do nich poniesione przez stronę koszty sądowe, koszty jej lub jej pełnomocnika przejazdów do sądu oraz równowartość zarobku utraconego wskutek stawiennictwa w sądzie. Suma kosztów przejazdów i równowartość utraconego zarobku nie może przekraczać wynagrodzenia jednego adwokata wykonującego zawód w siedzibie sądu procesowego. Z tego unormowania wynika, że strona nie może dochodzić zwrotu innych wydatków.

Komentatorzy k.p.c. podnoszą jednak, iż niezbędność oraz celowość kosztów procesu podlega ocenie sądu i jest uzależniona od konkretnych okoliczności sprawy oraz od jej charakteru, a sąd powinien w szczególności rozważyć, czy czynność, która spowodowała koszty, była w ujęciu obiektywnym potrzebna do realizacji praw strony, a także, czy i do jakiego poziomu poniesione koszty stanowiły – również z obiektywnego punktu widzenia – wydatek konieczny.

Jeśli więc przedłożenie notarialnego odpisu dokumentu było niezbędne, bo np. przeciwnik procesowy kwestionował wiarygodność zwykłej kserokopii (która zwykle wystarcza na potrzeby procesu), a złożenie oryginału dokumentu było utrudnione, sąd może uznać koszt sporządzenia odpisu za podlegający zwrotowi.

Autorka jest radcą prawnym w Kancelarii Prawna Chałas i Wspólnicy