Kontrowersyjna opłata za wyjście na wolność

Kaucja musi być tak duża, by nie opłacało się jej stracić – wskazują prawnicy. Tyle że opuszczenie aresztu – nawet słono opłacone – może sprzyjać zatarciu śladów przestępstwa

Publikacja: 29.09.2009 06:30

Kontrowersyjna opłata za wyjście na wolność

Foto: www.sxc.hu

Podejrzana o powoływanie się na wpływy oraz o żądanie i wzięcie sporej łapówki Weronika M.P. wyszła na wolność. Sąd, mimo że wystąpiła o to prokuratura, nie zastosował tymczasowego aresztowania, lecz kaucję w wysokości 600 tys. zł.

Rozstrzygnięcie to podzieliło prawników. Sędziowie, nawet jeśli nie bronią decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, to próbują ją tłumaczyć. Prokuratorzy nieoficjalnie krytykują sobotnie postanowienie, oficjalnie twierdzą, że czekają na pisemne uzasadnienie decyzji, i nie wykluczają zażalenia.

[srodtytul]Skoro są obawy – czy poręczenie wystarczy [/srodtytul]

– Sąd doszedł do wniosku, że mimo iż istnieje uprawdopodobnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i obawa matactwa, to stosowanie najdolegliwszego ze środków nie jest potrzebne – tłumaczy “Rz” Wojciech Małek, rzecznik warszawskiego Sądu Okręgowego.

Zapytaliśmy więc, co konkretnie przekonało sąd. – Uznał, że najważniejsze są materiały niejawne już zabezpieczone – wyjaśnia i przypomina, że ustalona kwota poręczenia nie jest mała. – To wypadkowa możliwości finansowych podejrzanego i realnego zabezpieczenia przed złamaniem jego warunków – mówi.

[wyimek]3 miesiące - na tyle maksymalnie określa sąd czas aresztu tymczasowego w postępowaniu przygotowawczym [/wyimek]

– Areszt jest najdotkliwszym środkiem i powinno się go stosować, kiedy żaden inny nie wystarczy – zastrzega sędzia Jarema Sowiński z SO w Poznaniu. Przypomina jednak, że na takiej zamianie środków nie może ucierpieć dobro postępowania. O co chodzi? O zacieranie śladów, wpływanie na przyszłych świadków, a nawet ucieczkę, np. za granicę. – Mamy jasne kodeksowe przesłanki stosowania takich środków. Czasem jednak nawet spełnienie dwóch czy trzech z nich nie oznacza pewnego aresztu. Taki jest w tej chwili trend – tłumaczy sędzia Sowiński.

Sędzia Rafał Terlecki z SO w Gdańsku wskazuje, że największe znaczenie dla decyzji sądu ma materiał, który dostaje od prokuratury. [b]– Jeśli zebrany materiał jest mocny, podejrzany nie musi trafiać do aresztu[/b] – mówi.

Wszyscy sędziowie przyznają jednak, że na decyzje w sprawach aresztowych jest bardzo mało czasu.

[srodtytul]Dmuchać na zimne[/srodtytul]

– Przesłanki przesłankami, a życie życiem – kwituje prawnicze rozważania prokurator Jakub Węglowski. Argumentuje, że [b]skoro prokurator pisze wniosek o areszt, to musi być przekonany, iż tylko taki środek zagwarantuje dalszy prawidłowy tok sprawy. [/b]

– Powodzenie naszych wniosków zależy od decyzji sądu – dodaje warszawski prokurator Wojciech Martyniuk, ale zastrzega, że jeśli prokurator się z nią nie zgadza, może złożyć zażalenie. Wówczas jej prawidłowość i zasadność ocenia sąd okręgowy. – W głośnej sprawie M.P. sąd przyznał rację prokuratorowi występującemu z wnioskiem o areszt i na trzy miesiące ten środek zastosował. Zastrzegł jednak, że jeśli w ciągu dwóch tygodni wpłynie kaucja, areszt zostanie uchylony. Tak też się stało – tłumaczy.

Na czym polega poręczenie? Na nałożeniu na podejrzanego przez sąd lub prokuratora obowiązku złożenia pieniędzy, papierów wartościowych bądź na obciążeniu jego majątku zastawem lub hipoteką. Nieważne jest, kto wpłaci pieniądze.

[ramka][b]Rekordowe kaucje[/b]

- za wolność Stanisława P. podejrzanego o wyłudzenia VAT – 16,5 mln zł

- za Romana Kluskę, byłego prezesa Optimusa – 8 mln zł

- za byłego szefa Art B Bogusława Bagsika – 2 mln zł

- za Mirosława S., podejrzanego o przekupstwo funkcjonariusza UOP – 1,5 mln zł

- za Weronikę M.P. – 600 tys. zł

- za Kazimierza Grabka, zwanego królem żelatyny, oskarżonego o wyłudzenie 4,5 mln zł – 600 tys. zł

- za Beatę Sawicką, byłą posłankę PO, podejrzaną o podżeganie i nakłanianie do korupcji – 300 tys. zł

- za podejrzanego o korupcję ordynatora oddziału neurochirurgii krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego dr. Ryszarda Cz. – 90 tys. zł[/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=a.lukaszewicz@rp.pl]a.lukaszewicz@rp.pl[/mail][/i]

Podejrzana o powoływanie się na wpływy oraz o żądanie i wzięcie sporej łapówki Weronika M.P. wyszła na wolność. Sąd, mimo że wystąpiła o to prokuratura, nie zastosował tymczasowego aresztowania, lecz kaucję w wysokości 600 tys. zł.

Rozstrzygnięcie to podzieliło prawników. Sędziowie, nawet jeśli nie bronią decyzji Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, to próbują ją tłumaczyć. Prokuratorzy nieoficjalnie krytykują sobotnie postanowienie, oficjalnie twierdzą, że czekają na pisemne uzasadnienie decyzji, i nie wykluczają zażalenia.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara