Kiedy starosta nie wydaje pozwolenia na budowę

Firma, która zbyt długo czeka na wydanie dokumentów uprawniających do rozpoczęcia inwestycji, może złożyć skargę na bezczynność starosty. Istnieje też możliwość ukarania tego ostatniego za opóźnienie

Publikacja: 26.01.2011 02:00

Kiedy starosta nie wydaje pozwolenia na budowę

Foto: Rzeczpospolita

Prawo budowlane daje staroście (prezydentowi miasta na prawach powiatu) 65 dni na wydanie pozwolenia na budowę (art. 35 ust. 6 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2006/DU2006Nr156poz1118.asp]prawa budowlanego[/link]). Bywa jednak tak, że czas płynie, a pozwolenia nie ma.

[srodtytul]Kiedy zawieszenie postępowania[/srodtytul]

Nie zawsze jest to wina urzędników. Starosta (prezydent) ma czasami prawo do opóźnień. Nierzadko istnieje bowiem konieczność zasięgnięcia opinii różnych instytucji, a nawet przeprowadzenia dodatkowego postępowania. Wtedy starosta ma prawo zawiesić postępowanie w sprawie wydania pozwolenia na budowę do czasu zakończenia odrębnego postępowania, od którego zależne jest jego wydanie.

Zgodnie z art. 35 ust. 8 prawa budowlanego do terminu 65 dni nie wlicza się okresów zawieszeń oraz opóźnień powstałych z konieczności uzyskania stanowisk innych organów w formie opinii, milczącej zgody lub decyzji, np. zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na prowadzenie prac przy obiekcie wpisanym do rejestru zabytków albo na obszarach wpisanych do rejestru zabytków lub uzgodnienia w formie milczącej zgody w terminie 30 dni dla obiektów budowlanych oraz obszarów niewpisanych do rejestru zabytków a ujętych w gminnej ewidencji zabytków.

Do tego terminu nie wlicza się również opóźnień z winy inwestora, np. czasu oczekiwania na usunięcie nieprawidłowości w projekcie budowlanym na podstawie wydanego przez starostę postanowienia.

[b]Uwaga![/b] Inwestor może sam wystąpić z wnioskiem o zawieszenie postępowania. Czasami opłaca się to zrobić, bo bieg terminu zostanie wstrzymany i można zebrać brakujące dokumenty.

Prawo budowlane przewiduje także wyjątek dla inwestycji mogących mieć wpływ na środowisko, a dla których przed wydaniem pozwolenia niezbędne jest przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko albo na obszar Natura 2000. Także i w tym wypadku nie obowiązuje termin 65 dni.

Obszary Natura 2000 są to tereny, na których gniazdują ptaki i istnieją siedliska roślin lub zwierząt objętych ochroną (obecnie dotyczy to ponad 20 proc. powierzchni Polski). O tym, czy inwestycja znajduje się na takim obszarze, można dowiedzieć się z rozporządzeń do ustawy o ochronie przyrody lub z bazy danych Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska ([link=http://natura2000.gdos. gov.pl/natura2000/]http://natura2000.gdos. gov.pl/natura2000/[/link]).

[srodtytul]Skarga na bezczynność[/srodtytul]

[b]Uwaga![/b] Jeżeli upłynie 65 dni a inwestor wniósł kompletny wniosek, to starosta musi wydać pozwolenie. Wielu starostów widząc, że nie są w stanie tego zrobić, zawiesza postępowanie pod byle pretekstem.

Co może wtedy zrobić inwestor? Złożyć skargę na bezczynność starosty do wojewody (jako organu wyższej instancji). Kodeks postępowania administracyjnego przewiduje bowiem, że starosta powinien zająć się sprawą bez zbędnej zwłoki.

Wojewoda ma prawo zażądać wyjaśnień od starosty, a jeśli dojdzie do wniosku, że faktycznie starosta jest opieszały, zobowiązać go do wydania rozstrzygnięcia w określonym terminie, ale nie tylko. Wojewoda może też ukarać starostę (prezydenta). Jeżeli wojewoda nie pomoże, to pozostaje skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Staroście, który nie wyda pozwolenia w terminie (a nie zachodzą przesłanki zawieszenia postępowania), grozi kara 500 złotych za każdy dzień zwłoki. Pieniądze trafiają jednak przez kasę wojewody do Skarbu Państwa, a nie do kieszeni inwestora.

Kontrola terminowości odbywa się w ten sposób, że starostowie muszą prowadzić dwa rejestry: wniosków o pozwolenie na budowę i wydanych w tej sprawie decyzji. Do piątego dnia następnego miesiąca starostowie przekazują rejestry urzędom wojewódzkim, a te na ich podstawie sprawdzają, czy doszło do naruszenia ustawowego terminu.

Jeżeli wojewoda (w niektórych przypadkach główny inspektor nadzoru budowlanego) stwierdzi, że termin przekroczono, ma obowiązek nałożyć karę. Znane są przypadki, że do tego faktycznie doszło.

[ramka] [b] Czytaj też [link=http://www.rp.pl/artykul/138441.html]"Pozwolenie na budowę: niezwłocznie czy w ciągu 65 dni"[/link][/b]

[b]Zobacz nasz poradnik [link=http://www.rp.pl/temat/8,450962.html]Formalności przed budową domu[/link] [/b] [/ramka]

Prawo budowlane daje staroście (prezydentowi miasta na prawach powiatu) 65 dni na wydanie pozwolenia na budowę (art. 35 ust. 6 [link=http://akty-prawne.rp.pl/Dokumenty/Ustawy/2006/DU2006Nr156poz1118.asp]prawa budowlanego[/link]). Bywa jednak tak, że czas płynie, a pozwolenia nie ma.

[srodtytul]Kiedy zawieszenie postępowania[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: język polski. Odpowiedzi i arkusze CKE
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura 2025: matematyka - poziom podstawowy. Odpowiedzi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Zawody prawnicze
Egzaminy prawnicze 2025. Z tymi zagadnieniami zdający mieli największe problemy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku