Już niebawem do drzwi powoda, pozwanego, świadka, biegłego czy mecenasa prowadzącego sprawę cywilną zapukać może doręczyciel z pismem sądowym.
Doręczą zamiast poczty
Sądowa służba doręczeniowa będzie mogła być utworzona z inicjatywy prezesa sądu, jeśli w budżecie danego sądu będą na to finanse. Utworzenie jednostki doręczeniowej ma poprzedzić analiza ekonomiczna nowej formy doręczeń.
Nowa służba doręczeniowa ma być częścią oddziału administracyjnego sądu. Stanowić ją mają pracownicy zatrudnieni w tym celu lub inni pracownicy sądu, którzy na podstawie dodatkowej umowy cywilnoprawnej będą doręczać pisma sądowe poza godzinami urzędowania sądów.
Pisma sądowe będą mogły być dostarczane w systemie dwuzmianowym. Doręczyciele będą korzystać z publicznego transportu, a w uzasadnionych przypadkach z pojazdu sądu lub nawet własnego.
Nowa sądowa służba doręczeniowa ma być remedium na przewlekłość postępowań. Obecnie zdarza się, że potwierdzenie doręczenia pisma wraca do sądu po dwóch miesiącach. W tym czasie sąd nie może wyznaczyć nowej rozprawy.