Szybkie wyroki doceniły sądy i prokuratura

W ciągu ostatniego roku o 42 proc. wzrosła liczba ekspresowych wyroków. Sądy najczęściej orzekają grzywny.

Publikacja: 14.04.2015 08:20

W procesie ważne jest, aby kara była odpowiednia do przestępstwa

W procesie ważne jest, aby kara była odpowiednia do przestępstwa

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek

Tryb przyspieszony po latach zyskuje na popularności. Liczba ekspresowych spraw i wyroków w stosunku do 2013 r. wzrosła o 42 proc. (z niespełna 700 do ponad tysiąca). Tak wynika z raportu Ministerstwa Sprawiedliwości podsumowującego tryb przyspieszony w sądach w 2014 r.

Działa po latach

– Wcale mnie to nie dziwi – ocenia adwokat Mariusz Paplaczyk. I tłumaczy to coraz lepszą pracą policji, do której dotarło, ile korzyści przynosi szybka ścieżka: sprawa nie zalega w komisariacie, a statystyka cały czas jest najważniejsza.

Jeszcze w 2007 r. przyspieszone wyroki usłyszało 36 tys. osób (ok. 8 proc. wszystkich skazanych w sądach rejonowych). W 2008 r. sądy w szybkim tempie skazały już tylko 8 tys. osób, w 2009 r. – 1,4 tys., a w 2012 r. i 2013 r. po niecałe 700 osób. W 2014 r. ekspresowe orzekanie zaczęło powoli zyskiwać na popularności.

Objęło niemal tysiąc oskarżonych, z których wyroki usłyszało 790 osób. Jest stosowane w sprawach chuliganów, pseudokibiców czy pijanych kierowców. Sądy sprawdzają się po imprezach sportowych, podczas ligowych rozgrywek i obchodów świąt państwowych.

Zasada szybkiego procesu jest prosta: sprawcę złapano na gorącym uczynku, a sąd, opierając się na dowodach dostarczonych przez policję, musi wydać wyrok w ciągu 72 godzin od zatrzymania.

Akcja – reakcja

Czy szybkie sądy są surowe? Najczęściej karzą grzywną, średnio wynoszącą od 600 do 2,8 tys zł. W połowie spraw po imprezie masowej pojawia się też zakaz stadionowy. Po marcowych burdach w Krakowie po meczu Cracovii i Wisły zatrzymano kilkunastu pseudokibiców. Odpowiadali nie tylko za burdy przed stadionem, ale także za znieważenie policjantów. Usłyszeli wyroki po cztery miesiące w zawieszeniu na dwa lata i tysiąc złotych grzywny.

– Nie o surowość kary tu chodzi, lecz o jej nieuchronność. Rok oczekiwania na pierwszy termin w opinii społecznej oznacza bezkarność, a przecież wyrok ma działać prewencyjnie. Szybki wyrok to kara – zauważa Janusz Góralczyk, karnista z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

– W prawie karnym liczy się skuteczne ustalenie sprawcy i szybkie jego ukaranie, a to jest możliwe dzięki temu trybowi – dodaje prof. Zbigniew Ćwiąkalski. Mówi też, że dobrze, iż przekonały się do niego policja i sądy. – To procedura, która nigdy nie pójdzie w dziesiątki czy setki tysięcy, ale nie o to chodzi. Wystarczy, że jest i pozwala walczyć z chuligaństwem, na które kiedyś przymykano oczy – tłumaczy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lukaszewicz@rp.pl

W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"