Kancelarie prawne zarobiły krocie dzięki boomowi na rynku nieruchomości

W ubiegłym roku czołówka polskich kancelarii prawniczych odnotowała wzrost obrotów o 20 - 40 procent. Przychód największych wyniósł nawet ponad 70 mln złotych

Publikacja: 06.08.2007 05:00

"Rzeczpospolita" zdobyła ubiegłoroczne wyniki finansowe największych polskich firm prawniczych zajmujących się obsługą biznesu. Wysokie przychody są wymownym dowodem znakomitej koniunktury na ich usługi. Rynek jest coraz większy. - Tak dobrze jeszcze nie było - mówią prawnicy, którzy pamiętają pierwszy boom z początku lat 90.

Wzrost zaczął się w 2004 r. i od tego czasu było już tylko lepiej. Najbliższa perspektywa także napawa optymizmem. Nie widać, by gospodarka zwalniała tempo rozwoju, a to jej wzrost napędza klientów firmom prawniczym.

- Nie przybywa nam klientów, lecz spraw, które zlecają nam dotychczasowi - zauważa Rafał Kos z krakowskiej kancelarii Kubas, Kos, Gaertner.

Lokomotywą popytu na usługi prawników jest rynek nieruchomości, zwłaszcza komercyjnych. Panuje na nim spory ruch, pojawili się nowi gracze z zagranicy - deweloperzy i fundusze inwestycyjne. Prawnicy obsługują transakcje sprzedaży i leasingu działek oraz budynków, wynajmu powierzchni handlowych i biurowych, a także projekty budowlane. Doradzają również w sprawach finansowania tych przedsięwzięć.

-Najwięcej pracy jest przy nieruchomościach - potwierdza Tomasz Dąbrowski z firmy Salans obsługującej największe transakcje w tej branży.

Według Christiana Schnella, niemieckiego prawnika z warszawskiej kancelarii BSJP, ubiegłoroczne inwestycje w nieruchomości komercyjne w Polsce stanowiły ponad połowę ogólnej wartości inwestycji w tej branży w Europie Środkowo-Wschodniej. - Jest sporo pracy przy skomplikowanych transakcjach finansowych, np. typu forward purchase, w których umowę zawiera się w trakcie planowania lub budowy, ale płaci się po oddaniu nieruchomości do użytku -mówi Schnell.

Szybko rozwija się także rynek papierów wartościowych. Warszawska giełda to druga żyła złota dla kancelarii.

- Również w dziedzinie fuzji i przejęć sporo się dzieje. Jest dobry klimat na łączenie się przedsiębiorstw i w konsekwencji także popyt na obsługę tych transakcji - ocenia Beata Gessel z kancelarii Gessel.

Okres prosperity może być czasem ekspansji dla firm, które mają silne zespoły fachowców oraz rzutkich menedżerów. Czy zatem na mapie polskiej branży prawniczej zachodzą jakieś znaczące zmiany?

Tegoroczny ranking kancelarii "Rz" pokazał, że kadrowo rosną w siłę te o polskim rodowodzie. Powiększają się, a jednak, jak widać z danych finansowych (jeśli chodzi o przychody), wciąż dominują międzynarodowe kancelarie sieciowe.

- Rynek usług prawniczych w Polsce jest jeszcze niedojrzały -uważa Christian Schnell. -Funkcjonują na nim duże kancelarie zagraniczne i małe polskie, które próbują się przebić z tańszą kompleksową ofertą usług. Daleko jeszcze do modelu niemieckiego, gdzie działają właściwie tylko duże firmy i specjalistyczne butiki.

Sieciówki mają grono stałych klientów. Są wśród nich wielkie światowe korporacje, międzynarodowe banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, globalne fundusze inwestycyjne. W Polsce wynajmują tę samą firmę, która już pracuje dla nich w Londynie czy Nowym Jorku.

-Zagraniczne koncerny przywiązane są do kancelarii sieciowych, które obsługują je na całym świecie -tłumaczy Beata Gessel.

-W wypadku transakcji z aspektami międzynarodowymi kancelarie zagraniczne mają naturalną przewagę - przyznaje Rafał Kos. Jego zdaniem liczące się polskie biura merytorycznie wcale im nie ustępują, a ich dominacja zaznacza się np. w dziedzinie sporów sądowych.

-Poważne banki wolą być obsługiwane przez kancelarie o światowej marce, o których z góry wiadomo, że gwarantują usługę najwyższej jakości. Polskie kancelarie pracują raczej dla klientów tych banków - dodaje Tomasz Dąbrowski. Uważa, że największe transakcje pozostaną w rękach globalnych firm prawniczych.

Wygląda wszakże na to, że na rosnącym rynku zmieszczą się wszyscy. - Kancelarie polskie znalazły sobie trwałe miejsce obok międzynarodowych dzięki temu, że specjalizują się w określonych dziedzinach -ocenia Beata Gessel.

Rynek usług prawniczych jest mocno scentralizowany: większość branży ulokowała się tam, gdzie centrale klientów, czyli w stolicy. Hossa w gospodarce dała jednak możliwość rozwoju lokalnym kancelariom. Niektóre biura prawne z Krakowa, Trójmiasta, Poznania czy Wrocławia okrzepły już na tyle, że wychodzą poza obsługę regionalnych przedsiębiorstw i są zdolne konkurować o klientów ogólnokrajowych z firmami stołecznymi.

- Otwieramy właśnie biuro w Warszawie, dwie inne kancelarie krakowskie już je tam mają -mówi Rafał Kos. - Klienci warszawscy, którzy dominują w naszym portfelu zleceniodawców, wymagają, abyśmy byli blisko.

Jego zdaniem to właściwa droga dla kancelarii z dużych miast, które nie ustępują poziomem obsługi biurom warszawskim i chcą się rozwijać. - Wciąż jeszcze jesteśmy tańsi -dorzuca.

- Trudno rozwijać ten biznes z Krakowa czy Poznania - zgadza się Tomasz Dąbrowski z Salansa. I podaje przykład kancelarii Grynhoff Woźny i Wspólnicy, która z lokalnej poznańskiej firmy rozwinęła się w krótkim czasie w dużą kancelarię o zasięgu ogólnokrajowym i dołączyła do grona najlepszych polskich teamów prawniczych, takich jak Wardyński i Wspólnicy czy Sołtysiński, Kawecki & Szlęzak. Dziś ma siedzibę w Warszawie.

W opinii Marcina Maruty z krakowskiej kancelarii Kuczek Maruta i Wspólnicy kancelarie lokalne przyciągają klientów specjalizacją w określonych dziedzinach biznesu (np. teleinformatyka) czy prawa (np. zamówienia publiczne) oraz dużym, osobistym zaangażowaniem prawników w pracę.

Polski rynek prawniczy, choć z grubsza podzielony i ustabilizowany, wciąż się zmienia, dojrzewa, rośnie. Znów zrobił się atrakcyjny dla zagranicy. Od niedawna działa w Warszawie biuro znanej hiszpańskiej kancelarii Garrigues, do wejścia szykuje się wywodząca się z Austrii firma DLA Piper.

Według Tomasza Dąbrowskiego jednak radykalnych zmian na nim już nie będzie, chyba że coś złego stałoby się w gospodarce. Ale na to się nie zanosi.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów