Ponad 60 "dublerów" w rządzie, czyli jak nagrodzić posłów i obejść przepisy

Powoływanie pełnomocników w randze sekretarza stanu pozwala wynagrodzić zasłużonych posłów i obejść przepisy.

Publikacja: 05.04.2022 19:06

Siedziba Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Al. Ujazdowskich w Warszawie

Siedziba Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Al. Ujazdowskich w Warszawie

Foto: PAP/Radek Pietruszka

W kwietniu przybył rządowi nowy pełnomocnik – ds. uchodźców wojennych z Ukrainy. Został nim Paweł Szefernaker. Pełnomocników rządu i premiera mamy już ponad 60.

Pomór świń i demografia

– Podsekretarzy stanu powinno się powoływać do spraw, które nie mieszczą się w dziale administracji rządowej. Dlatego powołanie nowego pełnomocnika rządu ds. uchodźców wojennych z Ukrainy nie budzi kontrowersji. Pytanie, czym zajmują się pozostali, bo zbyt wiele o nich nie słychać – komentuje prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu SWPS.

Różnorodność spraw, którymi się zajmują, może zaskakiwać. Mamy pełnomocnika rządu do spraw równego traktowania, do spraw Polonii i Polaków za granicą, do spraw polityki demograficznej, ale też do spraw działań związanych z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń na terytorium RP czy pełnomocnika obchodów stulecia odzyskania niepodległości.

– Trzeba uwzględnić to, czy pełnomocnik był już w rządzie, czy też jest to nowe stanowisko. Np. Paweł Szefernaker został ostatnio powołany na stanowisko pełnomocnika rządu ds. uchodźców wojennych, ale wcześniej już był sekretarzem stanu w MSWiA. Teraz premier dodał mu obowiązków, bo istnieje potrzeba skoordynowania działań rządu wobec nowej sytuacji – komentuje Jarosław Zieliński, poseł PiS.

Stanowisko posła uległo więc zmianie. W 2015 r., kiedy wystosował do KPRM interpelację w tej sprawie, a pełnomocników było 16, komentował na łamach „Rzeczpospolitej”, że to sztuczne, nadęte stanowiska, które kosztują podatnika ogromne pieniądze. Trzeba bowiem zapewnić sekretariaty i samochody.

Centrum Informacyjne Rządu, pytane o koszty, zapewnia, że pełnomocnicy nic nie kosztują. To nie stanowisko, ale powierzana funkcja, z której pełnieniem nie wiąże się żadne wynagrodzenie. Pełnomocnicy ustanawiani się w drodze rozporządzenia Rady Ministrów lub zarządzenia Prezesa Rady Ministrów. Koszty związane z realizacją zadań danego pełnomocnika ponosi jednostka budżetowa zapewniająca jego obsługę, najczęściej ministerstwo.

Czytaj więcej

Rzesze doradców i asystentów w rządzie. PiS zapowiadał, że ich nie będzie

Omijanie prawa

Skąd bierze się więc inflacja pełnomocników?

– Poseł nie może być jednocześnie wiceministrem. Ale sekretarzem stanu już może. Dzięki powoływaniu pełnomocników rządu, którzy jednocześnie są sekretarzami stanu, nagradza się finansowo posłów. Bo obok środków na biuro poselskie otrzymują wyższe wynagrodzenie. Chodzi też o docenienie i decyzję polityczną, którą frakcję zaspokoić – mówi prof. Izdebski.

Zgodnie z ustawą o Radzie Ministrów minister może mieć kilku podsekretarzy stanu, ale tylko jednego sekretarza stanu, który go zastępuje. Ale wystarczy powołać pełnomocnika w randze sekretarza i tak ominąć ograniczenie.

Sekretarz stanu zarabia 12,6 tys. brutto wynagrodzenia zasadniczego. Do tego dochodzi m.in. dodatek funkcyjny w wysokości 3,44 tys. zł.

Zgodnie z prawem Rada Ministrów może ustanowić pełnomocnika rządu do określonych spraw, których przekazanie członkom Rady Ministrów nie jest celowe. W praktyce jednak większość pełnomocników dubluje zakres obowiązków zwykłego wiceministra.

Opinia dla "Rzeczpospolitej"

dr hab. Grzegorz Makowski, Fundacja Batorego, Szkoła Główna Handlowa

Obsadzenie na funkcji pełnomocnika to między innymi sposób na dodatkowe pieniądze dla posła i uhonorowanie członka partii. Widocznie na te apanaże jest zapotrzebowanie w obozie rządzącym, który ma coraz większe wewnętrzne problemy.

Ale żeby efektywnie zarządzać państwem, niepotrzebni są polityczni pełnomocnicy, tylko kompetentni urzędnicy i sprawne urzędy.

Ci pełnomocnicy w większości powielają zadania przypisane do działów administracji rządowej, do ministerstw i odpowiednich komórek wewnątrz nich. To są przede wszystkim funkcje polityczne, a nie zarządcze.

Tymczasem administracja jest na skraju wyczerpania. Prawica obiecywała poprawę zarządzania państwem, ale zajmuje się głównie upartyjnianiem administracji publicznej. Mnożenie liczby pełnomocników się do tego przyczynia.

W kwietniu przybył rządowi nowy pełnomocnik – ds. uchodźców wojennych z Ukrainy. Został nim Paweł Szefernaker. Pełnomocników rządu i premiera mamy już ponad 60.

Pomór świń i demografia

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Niepełnosprawni
Tracą ważność orzeczenia o niepełnosprawności. Ważny termin mija we wrześniu
Sądy i trybunały
Iustitia będzie bronić neosędziów? Ważne słowa sędziego Igora Tulei
Sądy i trybunały
Spór o kontrasygnatę. Donald Tusk zmienia swoją decyzję
Prawo karne
Jest kluczowa opinia ws. wypadku na S8, którą jechała sędzia Gersdorf
Sądy i trybunały
Plan Adama Bodnara na tzw. neosędziów. Prawnicy komentują
Nieruchomości
Myśliwi kontra właściciele gruntów. Rząd chce chronić prawo własności