Więcej składki, ale mniej zysku

W pierwszym półroczu towarzystwa znacznie zwiększyły przychody. Zebrały 12 mld zł składki z polis majątkowych oraz 13,5 mld zł z życiowych

Publikacja: 29.08.2011 04:24

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz rg Rafał Guz

Anna Główka, Zuzanna Reda, Paweł Ulbrych, Red

W pierwszym przypadku oznacza to wzrost składki o 18 proc., a w drugim o 22 proc. w porównaniu z I półroczem 2010 r. Spadł jednak zysk netto ubezpieczycieli: o 17 proc. (do 2,6 mld zł) w segmencie życiowym i o 3,5 proc. (do 1,5 mld zł) w majątkowym.

Powodem były większe odszkodowania. W pierwszym półroczu w obu segmentach firmy wypłaciły ich 6 mld zł (wzrost o 6 proc. w polisach majątkowych i 3 proc. w życiowych). Spółki majątkowe poprawiły jednak aż o 147 proc. wynik techniczny, który na koniec czerwca 2011 r. wynosił 284 mln zł w porównaniu z 600 mln zł rok wcześniej. Wynik techniczny w segmencie życiowym pozostał na prawie niezmienionym poziomie 1,5 mld zł.

PZU pokazało klasę

W wartościach bezwzględnych największą część przypisu składki majątkowej zebrało PZU (4,2 mld zł), następnie Ergo Hestia (1,7 mld zł) i Warta (1,1 mld zł).

Większość firm zakończyła półrocze dodatnim wynikiem netto, MTU i PTU poprawiły go aż o odpowiednio 121 proc. i 140 proc. Na minusie były nadal, mimo poprawy wyniku, m.in. Allianz (-61 mln zł), Aviva (-36 mln zł) oraz Axa (-14 mln zł).

W pierwszej dziesiątce firm oferujących polisy na życie najbardziej poprawiła wynik Nordea, wciąż jednak mając stratę (2,4 mln zł). Ergo Hestia zwiększyła zysk o 19 proc., do 18 mln zł. O 17 proc., do 15 mln zł, spadł zysk Warty, a PZU zmniejszył się o 6 proc., do 990 mln zł.

Największą dynamiką przypisu składki wśród towarzystw życiowych mogą się pochwalić należące do Vienna Insurance Group Benefia Życie (137 proc.) oraz Compensa Życie (108 proc.). Mniejszą składkę niż rok wcześniej zebrały z kolei Allianz Życie (o 1 proc.) i Generali Życie (o 10 proc.).

Klienci bardziej świadomi

– Na szczęście tendencja obniżania cen w końcu się odwróciła. Nadal jednak problemem dla całego rynku jest stosunkowo wysoka szkodowość – mówi Iwona Kozera, partner w Ernst & Young. Jak podkreśla, to trend charakterystyczny nie tylko dla polskiego rynku, ale i dla całej Europy. Dalszy wzrost cen polis, jak zgodnie twierdzi większość ubezpieczycieli, jest nieunikniony. W okresie styczeń 2010 r. – styczeń 2011 r. średnio podniosły się one o 11 proc.

– Duży wpływ na podnoszenie taryf będzie miał prognozowany istotny wzrost wypłat zadośćuczynień w szkodach osobowych oraz planowane kolejne podwyższenie sum gwarancyjnych w tym ubezpieczeniu – mówi Elżbieta Wójcik, wiceprezes Avivy.

– Wygrają ci, którzy najszybciej zareagują zmianą modelu obsługi tego rodzaju szkód – dodaje Iwona Kozera. Czyli szybko wypłacą pieniądze, nie czekając na ewentualne roszczenia w sądach. A jak podkreśla dr Marcin Kawiński z Katedry Ubezpieczenia Społecznego SGH, świadomość ubezpieczeniowa Polaków rośnie.

Firmy podkreślają, że ważną rolę już zaczęła odgrywać uruchomiona w marcu tego roku baza polis motoryzacyjnych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Pozwala ona firmom na sprawdzanie historii szkodowej klientów, ich segmentację oraz odpowiednie dopasowanie taryf.