Firmy leasingują więcej aut

Branża leasingowa wyraźnie przyspiesza. W ciągu trzech kwartałów 2013 r. wartość finansowania przez firmy zrzeszone w Związku Polskiego Leasingu wzrosła o 10,1 proc. i wyniosła 24,78 mld zł wobec 22,51 mld zł po dziewięciu miesiącach ubiegłego roku. Największą wartość osiągnął leasing pojazdów – 14,2 mld zł, podczas gdy rok wcześniej wart był 12,23 mld zł. Na drugim miejscu znalazł się leasing maszyn i urządzeń – 8,1 mld zł, co oznacza niewielki spadek – o 0,2 proc. Tendencję spadkową miał także leasing sprzętu IT, który miał wartość 356,2 mln zł, o 9,2 proc. mniej niż rok temu. Leasing statków i samolotów zmniejszył się o ponad jedną trzecią, do 492,1 mln zł. Największy wzrost osiągnął leasing w sektorze nieruchomości – wyniósł prawie 1,43 mld zł, co oznacza potężny skok o 90 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Kołem napędowym branży jest jednak leasing aut. W porównaniu z wartością segmentu w ubiegłym roku wzrósł o 16 proc., a samochody mają już 60 proc. udziałów w strukturze finansowania całego leasingu. – Wobec tego samego okresu 2012 r. udział segmentu samochodów w ogólnej strukturze finansowania firm leasingowych wzrósł o 4,5 proc. – mówi wiceprezes Europejskiego Funduszu Leasingowego Radosław Woźniak.

Według Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów (PZWLP) liczba pojazdów finansowanych i zarządzanych przez zrzeszone w nim firmy osiągnęła po trzech kwartałach 112,5 tys. To o 10,1 proc. więcej niż w tym samym czasie przed rokiem. Wynik jest trzykrotnie lepszy od tegorocznego wzrostu rejestracji samochodów osobowych i dostawczych, który po trzech kwartałach wyniósł 3,1 proc. Tylko w trzecim kwartale łączna liczba aut we flotach PZWLP powiększyła się o blisko 4 tys. Od początku tego roku ta flota powiększyła się już o prawie 7,5 tys. aut, co jest wzrostem na poziomie 7 proc.

Spośród prawie 112,5 tys. samochodów we flotach aż 78 proc. (88 238) było finansowane i zarządzane w ramach full service leasingu (FSL). To najbardziej zaawansowana forma usługi wynajmu długoterminowego. Dzięki niej użytkownik poza finansowaniem auta zyskuje również pełną opiekę administracyjną i serwisową nad swoją flotą. Po trzech kwartałach w leasingu z serwisem znajdowały się 14 764 auta, a w wyłącznym zarządzaniu było 9347 pojazdów.

– Bardzo dynamiczny wzrost po trzecim kwartale tego roku potwierdza, że branża wynajmu i leasingu pojazdów w Polsce jest w bardzo dobrej kondycji – mówi szef PZWLP i prezes Alphabet Polska Leszek Pomorski.

Według PZWLP największe pod względem liczebności łącznie zarządzanej i finansowanej floty na polskim rynku car fleet management są firmy: LeasePlan Fleet Management Polska (21 058 aut) oraz Masterlease (20 901 samochodów). Na trzecim miejscu jest Arval (15 756 pojazdów). Dalej znalazły się Alphabet Polska Fleet Management (11 706) oraz Carefleet (8955).

Jak informuje Instytut Keralla Research, po leasing samochodów coraz częściej sięgają małe i średnie firmy. – Prowadzone badania wśród przedsiębiorców, zwłaszcza w gronie firm mikro-, małych i średnich, wskazują na powrót zainteresowania leasingowaniem pojazdów służbowych i większą skłonność do inwestowania w środki transportu – twierdzi dyrektor Instytutu Keralla Research Katarzyna Pydych. W trzecim kwartale w pojazdy chciało inwestować ponad 11 proc. ankietowanych firm.

Analitycy wskazują, że przedsiębiorcy coraz częściej skłaniają się do wiązania czasu trwania umowy na używanie pojazdu z konkretnym zleceniem, które pozyskują. Dlatego szybko rośnie najem, co oznacza, że zainteresowanie użytkowaniem zamiast posiadaniem auta na własność podziela coraz większa grupa przedsiębiorców. Z uwagi na sytuację wgospodarczą o umowy wieloletnie jest dziś trudniej.

Według wyliczeń Keralla Research na początku drugiego półrocza w najmie jeździło w Polsce ponad 7 tys. pojazdów, a firmy CFM obsługiwały blisko 2 tys. klientów w tej usłudze. Przez ostatnie pięć lat chętnych na najem było mniej niż 800 firm, a odsetek pojazdów w najmie nie mógł przebić nawet poziomu 4 tys. pojazdów.

Plany zmian w VAT zwiększają popyt

Zdaniem PZWLP największy wpływ na tempo wzrostu całej branży w ostatnich trzech miesiącach mogły mieć planowane od przyszłego roku zmiany regulacji prawnych. – Dotyczą one odliczania podatku VAT od zakupu, serwisu oraz paliwa do aut służbowych. Rząd zaplanował ograniczenie do 50 proc. limitu odliczenia VAT od auta kupowanego na firmę. Ponadto chce ograniczyć do 50 proc. odliczenie VAT od kosztów eksploatacji i tyle samo w przypadku VAT od zakupu paliwa. Dziś można odliczyć 60 proc. VAT od zakupu auta, ale maksymalnie 6 tys. zł, cały VAT od kosztów eksploatacji, w przypadku paliwa nie ma zaś żadnych odliczeń.

Branża motoryzacyjna uważa, że rządowe plany nie przyniosą przedsiębiorcom większych korzyści. Na zmniejszeniu odliczenia od kosztów serwisowania firmy mocno stracą, a na odpisie paliwa niewiele zyskają. Zdaniem przedstawicieli firm motoryzacyjnych i organizacji zrzeszających przedsiębiorców, najlepszym rozwiązaniem zarówno dla biznesu, jak i budżetu państwa jest pełne odliczenie VAT od zakupu auta firmowego i jego serwisowania.