W I półroczu zakłady ubezpieczeniowe zebrały z rynku ponad 28 mld zł składek – wynika z danych Polskiej Izby Ubezpieczeń. Oznacza to wzrost rok do roku o 1,3 proc. Wartość wypłaconych odszkodowań i świadczeń ogółem wzrosła o 1 proc., do 17,4 mld zł.
Warto odnotować, że ubezpieczyciele wykazali mocny wzrost składek wpłaconych do ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych – o niemal 16 proc., do 7 mld zł.
Wojna gaśnie powoli
Wciąż jednak największą bolączką zakładów jest kurczący się rynek ubezpieczeń komunikacyjnych w efekcie trwającej od paru lat wojny cenowej. Składka zebrana od klientów z tytułu OC wyniosła 4 mld zł i była mniejsza o 1,4 proc. Wprawdzie dynamika spadku napływów składki jest mniejsza, ale wciąż zakłady muszą dopłacać do takich polis. Równocześnie bardzo dynamicznie rosną odszkodowania i świadczenia z tytułu ubezpieczeń komunikacyjnych. W I półroczu zakłady musiały przelać na konta poszkodowanych 5,2 mld zł czyli aż o 15 proc. więcej niż rok wcześniej. To wzrost nienotowany od 6 lat.
- W poszczególnych grupach ubezpieczeń były niewielkie wahania składki, co jest naturalne. W II kwartale przestała spadać składka w OC komunikacyjnym, co może świadczyć o stopniowym wygaszaniu wojny cenowej - mówi "Rzeczpospolitej" Witold Jaworski, członek zarządu PZU. - Sytuacja ta jest jednak niejednoznaczna, różni się w poszczególnych segmentach rynku - zaznacza Jaworski.
–Zdaniem Adama Uszpolewicza, prezesa Avivy wyniki za I półrocze pokazują po raz kolejny, jak ostra – a często nieracjonalna – jest konkurencja cenowa w ubezpieczeniach komunikacyjnych i korporacyjnych.