– Surowce oraz ściśle z nimi powiązane akcje rynków wschodzących to obecnie klasy aktywów o korzystnej relacji zysku do ryzyka. Po dwóch latach spadków można na nich niewiele stracić, a stosunkowo sporo zyskać, czego najlepszym przykładem jest 40-proc. wzrost cen ropy w ostatnich tygodniach – ocenia Marcin Bednarek, wiceprezes BPH TFI.

– Zwyżki w obrębie zróżnicowanej grupy surowców są powszechne, drożeje nie tylko ropa, ale i złoto, miedź, a także żywność, ze względu na efekt El Nino – wymienia Bednarek. – Widzimy tu potencjał do dalszych zwyżek – dodaje.

Problem w tym, że fundusze surowców w ofercie TFI są rzadkością, a zarządzający do niedawna likwidowali je, zamiast uruchamiać nowe portfele tego typu.

Tymczasem w ostatnich tygodniach fundusze surowców cieszą się niespotykaną od dawna popularnością.

Czytaj więcej w "Parkiecie"