Drugie towarzystwo ubezpieczeniowe w Europie, po niemieckim Allianz, wypracowało zysk netto 4 mld euro, o 180 proc. większy niż w ubiegłym roku (1,43 mld) i zwłaszcza o 71 proc. lepszy niż w ostatnim roku przed pandemią. Obroty wzrosły o 7 proc. do 54 mld euro.
- To ogromne osiągnięcie, możliwe dzięki bardzo dynamicznej działalności handlowej - podkreślił dyrektor finansowy AXA, Alban de Mailly Nesle. Istotnie, dział odszkodowań, który w 2020 r. ucierpiał z powodu kryzysu, poprawił się teraz, podobnie jak dział AXA XL wyspecjalizowany w odszkodowaniach dla firm, które mocno odczuły skutki pandemii. Po 6 miesiącach ta część wyszła spod kreski, ze straty operacyjnej 843 mln euro i osiągnęła zysk operacyjny 619 mln euro.
- Długoterminowe działania wprowadzone przez nowy zarząd dały owoce - powiedział dziennikowi prezes Thomas Buberl, z którym rada administracyjna zamierza przedłużyć współpracę o 4 lata. Taką propozycję złoży na WZA w kwietniu 2022.
AXA osiągnęła w czerwcu ugodę z właścicielami restauracji, którzy domagali się odszkodowania za ich lokale zamknięte w lockdownie, ugoda przewiduje wypłatę im 300 mln euro - pisze Reuter. Według dyrektora finansowego, niemal połowa wyraziła zainteresowanie, w terenie bardzo dobrze przebiega kampania informacyjna - dodał de Mailly Nesle.
Te solidne wyniki dają firmie duża pewność na resztę roku. - Jeśli brać pierwsze półrocze za wskaźnik, to powinniśmy osiągnąć w całym roku wyższy wynik niż w czasie przed kryzysem sanitarnym - powiedział Buberl. - Korzystna dynamika cen powinna pozwolić AXA XL osiągnąć roczny zysk 1,2 mld euro - dodał. AXA zastrzegła, że lipcowe powodzie w Niemczech i Belgii będą ją kosztować ok. 400 mln euro w II półroczu.