Gomułka: Zostawcie OFE, bo będziemy się szybciej zadłużali

Zadłużenie będzie rosło szybciej, jeśli rząd zmniejszy składkę przekazywaną do OFE - różnica sięgnie nawet 1,6 bln zł po 30 latach - ostrzega Stanisław Gomułka,ekonomista BCC

Publikacja: 08.02.2011 11:45

Stanisław Gomułka

Stanisław Gomułka

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Stanisław Gomułka przestrzega - przesunięcie części składki emerytalnej z OFE do ZUS obniży deficyt budżetowy i tzw. otwarty dług publiczny. Ale na nowych kontach w ZUS pojawi się nowy dług publiczny, będący częścią tzw. długu ukrytego.

- Dług ukryty też trzeba zwracać, więc zasadne jest pytanie o wpływ proponowanego przesunięcia na całkowity dług publiczny - podkreśla ekonomista BCC.

Profesor przypomina, że wejście Polski do strefy euro - nie zależnie od tego, czy nastąpi w 2015 roku, jak chce rząd, czy w 2020 roku, jak szacują ekonomiści - obniży rentowności skarbowych papierów wartościowych i podwyższy inflację.

- Resort finansów w swoim raporcie dla NBP sprzed dwóch lat oceniał, że obniżenie rentowności wyniesie około 1 pkt. proc. - wyjaśnia Gomułka. - Wzrost inflacji szacowany od około 1 do 4 proc. rocznie. Ten efekt zaniknie z czasem, ale będzie jeszcze całkiem duży przez najbliższe 20-30 lat.

Profesor zaznacza, że nawet jeśli będzie to tylko 2 proc. rocznie, to przy celu inflacyjnym EBC wynoszącym 2 proc., inflacja w kraju doganiającym, takim jak Polska, będzie wynosić przez najbliższe 20-30 lat po wejściu do strefy euro około 4 proc. - Jeśli tempo wzrostu realnego PKB będzie wynosić 4 proc., to nominalny PKB będzie rósł przeciętnie w tempie 8 proc. rocznie - wylicza ekonomista.

- Zatem dług otwarty w posiadaniu OFE byłby obłożony stopą 4 proc. a dług ukryty w ZUS stopą 8 proc. Jakie są konsekwencje tej różnicy na cały dług państwowy za 10, 20 i 30 lat? Wszystko zależy od tego, ile rząd corocznie przesunie pieniędzy z OFE do ZUS. Jeśli będzie to część składki równa 1 proc. PKB. zadłużenie całkowite państwa będzie większe niż gdyby rząd pozostawił wszystko tak jak dotąd. Wzrost - jak wylicza ekspert BCC - sięgnie 45 mld zł po 10 latach, 369 mld zł po 20 latach i aż 1635 mld zł po 30 latach.

- Oczywiście nominalny PKB rośnie szybko, więc te różnice w całkowitym (otwartym i ukrytym) zadłużeniu w relacji do PKB są stosunkowo niewielkie, ale nie bez znaczenia - podkreśla Gomułka. - Wynoszą 1,4 proc. PKB po 10 latach, 5,3 proc. PKB po 20 latach i 10.8 proc. PKB po 30 latach.

Wielkość długu niejawnego po 30 latach wynosi 27,8 proc. PKB. - To wielkość swego rodzaju bomby zegarowej w systemie finansów publicznych, zbudowanej z materiału wybuchowego skrzętnie gromadzonego na nowych kontach w ZUS-ie - podkreśla profesor. - Rozbrajanie tej bomby przez następne 15-20 lat będzie znacznym obciążeniem dla finansów publicznych. To rozbrajanie obciąży albo podatników albo wymusi obniżanie innych wydatków publicznych. Zatem proponowana ustawa ma także destabilizacyjny wpływ na finanse publiczne: przez pewien okres zmniejsza presję na dyscyplinę w wydatkach i zwiększa taką presję przez kolejny okres.

Ubezpieczenia
Duża zmiana u największego polskiego ubezpieczyciela. Po dekadzie wraca były prezes
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Ubezpieczenia
To już definitywny koniec wojny cenowej na rynku OC. Polisy mocno drożeją
Ubezpieczenia
Kto zapłaci za odbudowę Los Angeles? Firmy ubezpieczeniowe na granicy bankructwa
Ubezpieczenia
Trudny rok za ubezpieczycielami. Ceny polis OC pójdą w górę
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Ubezpieczenia
Wypłata w 15 dni - Warta podsumowuje pomoc powodzianom
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej