Chodzi o indywidualne i zbiorowe pozwy, jakie do sądów kierują poszkodowani przez zakłady klienci i występujące w ich imieniu kancelarie.
Klienci lokowali nierzadko oszczędności całego życia na polisach inwestycyjnych powiązanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Często niestety nie wiedzieli, że taką samą kwotę, jaką wyłożyli, kupując produkt, muszą wpłacać co roku przez 10–15 lat. A zrywając umowę po roku lub dwóch, tracili wszystkie zainwestowane pieniądze.
Są pierwsze orzeczenia
– Do UOKiK dociera wiele skarg od konsumentów na tego typu produkty – informuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na swojej stronie internetowej. Prośbę o zbadanie prawidłowości przy sprzedaży polis w odniesieniu do kilkunastu instytucji skierował też do prezesa UOKiK rzecznik ubezpieczonych. Pierwszy efekt kontroli już poznaliśmy – kilka dni temu urząd nałożył na Getin Noble Bank karę 6,7 mln zł za wprowadzanie klientów w błąd przy sprzedaży i nierzetelne informowanie ich o specyfice produktu, który kupują. Można się spodziewać, że podobne decyzje zapadną też w odniesieniu do innych instytucji, zarówno ubezpieczycieli, jak i banków pośredniczących w sprzedaży polis.
W sądach zapadają już bowiem wyroki w indywidualnych sprawach, nakazujące zwrot zabranych przez zakład pieniędzy w ramach prowizji za zerwaną umowę, wraz z odsetkami. Niedawno taką decyzję w stosunku do jednego z towarzystw podjął wrocławski sąd. Starsza osoba, która nie była świadoma, że wiąże się z ubezpieczycielem na dziesięć lat, odzyskała całość zabranej w ramach prowizji kwoty.
– Prowadziłam trzy sprawy przeciw Aegon, wszystkie wygrali moi klienci – wyjaśnia Anna Lengiewicz, prawnik z kancelarii LWB. – Niedawno Sąd Najwyższy w sprawie przeciw Nordea także uznał, że pobrana przez towarzystwo opłata za zerwanie umowy jest niedozwolona, i nakazał zwrot pieniędzy.