Ubezpieczenia i odszkodowania od skutków klęsk żywiołowych

Najlepszym sposobem zabezpieczenia się przed skutkami klęsk żywiołowych jest wykupienie polisy ubezpieczeniowej, jednak nie wszyscy korzystają z takiej możliwości

Aktualizacja: 26.08.2012 13:02 Publikacja: 25.08.2012 13:00

Najlepszym sposobem zabezpieczenia się przed skutkami klęsk żywiołowych jest wykupienie polisy ubezp

Najlepszym sposobem zabezpieczenia się przed skutkami klęsk żywiołowych jest wykupienie polisy ubezpieczeniowej

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch Danuta Matłoch

Od pewnego czasu Polskę niemal co roku nawiedzają latem nawałnice, huragany, trąby powietrzne oraz intensywne opady deszczu powodujące zalania, podtopienia i powodzie. Wysokość szkód powodowanych przez te zjawiska w całym kraju szacowana jest rokrocznie na setki milionów złotych, a w wyjątkowo niesprzyjających latach sięga nawet kilku miliardów złotych. Co zrobić, jeśli już znaleźliśmy się w takiej sytuacji i żywioł zniszczył dobytek całego naszego życia? Czy możemy liczyć na państwową pomoc lub odszkodowanie?

Gdzie starać się o pomoc?

Pomocy powodzianom lub ofiarom huraganów udzielają gminy z własnych funduszy. Wystarczy zgłosić się do lokalnych władz lub ośrodków pomocy społecznej. Po złożeniu odpowiedniego wniosku, miejscowi pracownicy socjalni dokonują wywiadu środowiskowego, oceniają wielkość strat oraz sytuację materialną danej rodziny, a następnie określają wysokość zasiłku przyznanej pomocy. Oczywiście priorytetowo zasiłki kierowane są do najuboższych, których sytuacja w przypadku klęski żywiołowej jest najcięższa. Poza przekazywaniem środków finansowych, gminy oferują mieszkańcom również doraźną pomoc, np. zapewniają tymczasowe mieszkanie do czasu uprzątnięcia zniszczeń na posesji.

Rząd rokrocznie przeznacza środki ze specjalnej rezerwy na pomoc ofiarom niszczącego działania skutków klęsk żywiołowych. Fundusze te rozdzielane są przez wojewodów, którzy rozdysponowują je wśród gmin najmocniej dotkniętych klęskami żywiołowymi. Na poziomie lokalnym o tym, kto i w jakiej wysokości otrzyma pomoc, decydują najczęściej władze gminy. I tak np. po katastrofalnych w skutkach powodziach latem 2010 roku wskazane przez wójta poszkodowane rodziny dostawały do 6 tys. zł zasiłku, a także mogły starać się o fundusze na remont zniszczonego domostwa – wysokość wypłat dochodziła nawet do 100 tys. zł. Wykorzystanie przyznanej pomocy do 20 tys. zł musiało zostać udokumentowane fakturami i oświadczeniami, a otrzymanie wyższej kwoty wymagało także opinii rzeczoznawcy. Dodatkowo, specjalne zasiłki w wysokości 1 tys. zł przyznawano każdemu dziecku w wieku szkolnym. W wyjątkowych przypadkach ze środków państwowych finansowano również budowę domów – dotyczyło to pojedynczych, wyjątkowo poszkodowanych rodzin.

Warto dodać, że środki na pomoc ofiarom klęsk żywiołowych znajdują się także w Funduszu Solidarności Unii Europejskiej, jednak wypłaty z unijnej kasy uruchamiane są niezmiernie rzadko i tylko w przypadku klęsk o wyjątkowo dużej skali.

Czy można starać się o odszkodowanie w sądzie?

W wielu przypadkach rozgoryczeni mieszkańcy o winę za szkody spowodowane przez wodę lub wiatr oskarżają władze państwowe lub samorządowe. Trzeba jednak pamiętać, że w przypadku działania tzw. siły wyższej, Skarb państwa czy jednostki samorządowe są zwolnione z odpowiedzialności za straty poniesione przez osoby prywatne. Inaczej jest w przypadku, gdy szkoda wynikła z powodu zaniedbania. Chodzi o takie sytuacje, jak np. nieudrożnienie kanałów retencyjnych, zły stan wałów przeciwpowodziowych lub nieprawidłowa konserwacja sieci kanalizacyjnych, co w przypadku obfitych opadów może skutkować zalaniami i podtopieniami. Jeśli istnieje szansa na wykazanie winy władz - niezależnie, czy chodzi o gminę, powiat, wojewodę, czy instytucje państwowe, warto wystąpić z roszczeniem na drodze powództwa cywilnego.

Odszkodowanie należeć się będzie również w sytuacji, gdy w wyniku prowadzonych akcji ratunkowych nasze mienie uległo zniszczeniu. Może się tak stać np. w sytuacji, gdy celowo zdecydowano o przerwaniu wału przeciwpowodziowego i zalano obszary mniej zaludnione w celu ratowania większych skupisk ludzkich.

Co prawda wstąpienie na drogę sądową nie rokuje szybkiej wypłaty odszkodowania, ponieważ wymaga długiej i skomplikowanej procedury, w którą musi być m.in. zaangażowany biegły, jednak w wielu wypadkach taki wysiłek może się ostatecznie opłacić. Pewnym ułatwieniem dla poszkodowanych starających się o rekompensaty jest możliwość występowania do sądów z pozwem grupowym – takie rozwiązanie jest możliwe, jeśli roszczenia wszystkich skarżących są do siebie podobne i wiążą się z jednym wydarzeniem, np. konkretną powodzią w danej miejscowości.

Czasami zdarza się, że rów odprowadzający wodę w danej miejscowości, przynajmniej w części swojej długości, znajduje się na terenie prywatnym. W takim przypadku za jego drożność odpowiada również właściciel - aby uniknąć ewentualnych pozwów od poszkodowanych w razie powodzi sąsiadów, warto zadbać o odpowiedni stan techniczny rowu oraz powstrzymać się od jego zasypywania.

Jak starać się o odszkodowanie u ubezpieczyciela?

W przypadku posiadania polisy ubezpieczeniowej  (obowiązkowej dla gospodarstw rolnych i dobrowolnej dla pozostałych osób) ubezpieczenie wypłaca ubezpieczyciel. Wysokość kwoty, jaką można otrzymać z tego tytułu, wynosi maksymalnie tyle, ile tzw. suma gwarancyjna. Jeżeli szkoda przewyższy tę sumę, nie ma możliwości uzyskania odszkodowania uzupełniającego. Szkodę należy zgłosić do ubezpieczyciela, który następnie przysyła na miejsce swojego likwidatora. Jednak niezależnie od jego działań, warto zadbać o własną dokumentację szkód w postaci zdjęć czy świadków. Należy pamiętać, iż osobom ubezpieczonym przysługuje prawo do kwestionowania wyceny sporządzonej przez ubezpieczyciela. Od decyzji można odwołać się do firmy ubezpieczeniowej, która ją wydała, a w razie zaniżenia odszkodowania, możliwe jest wystąpienie przeciwko ubezpieczycielowi na drogę sądową. Jeżeli nie wywiązuje się on ze swoich obowiązków, można także zawiadomić o tym facie Rzecznika Ubezpieczonych lub Komisję Nadzoru Finansowego.

Autorka jest radcą prawnym w kancelarii Robaszewska&Płoszka - Radcowie Prawni

Od pewnego czasu Polskę niemal co roku nawiedzają latem nawałnice, huragany, trąby powietrzne oraz intensywne opady deszczu powodujące zalania, podtopienia i powodzie. Wysokość szkód powodowanych przez te zjawiska w całym kraju szacowana jest rokrocznie na setki milionów złotych, a w wyjątkowo niesprzyjających latach sięga nawet kilku miliardów złotych. Co zrobić, jeśli już znaleźliśmy się w takiej sytuacji i żywioł zniszczył dobytek całego naszego życia? Czy możemy liczyć na państwową pomoc lub odszkodowanie?

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów