Nowe przepisy dla branży reasekuracyjnej

Opracowany przez resort finansów projekt ustawy o działalności reasekuracyjnej ma dostosować nasze przepisy do wymagań unijnych. Niektórzy eksperci pytają jednak, czy w ogóle jest ona potrzebna

Aktualizacja: 25.02.2008 06:57 Publikacja: 25.02.2008 00:53

Przygotowany w Ministerstwie Finansów projekt ustawy ma się stać odrębną regulacją przeznaczoną dla firm zajmujących się działalnością reasekuracyjną. Pod pojęciem tym autorzy rozumieją wykonywanie czynności związanych z przejmowaniem ryzyka cedowanego przez zakład ubezpieczeń lub przez inny zakład reasekuracji.

Celem projektodawców było dostosowanie polskiego prawa do dyrektywy unijnej 2005/68 w sprawie reasekuracji.

– Prawo europejskie spowodowało, że kraje członkowskie dostosowują swoje przepisy do wymagań tej dyrektywy. Dotychczas działalność reasekuracyjna była u nas regulowana przez ustawę o działalności ubezpieczeniowej z 2003 roku. Rządowy projekt ustawy o działalności reasekuracyjnej wyłącza tę część działalności spod dotychczasowej ustawy i przenosi do oddzielnego aktu prawnego – tłumaczy dr Barbara Sołoducha, analityk Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Jeśli projekt stanie się ustawą, branża reasekuracyjna będzie musiała dostosować się do zmienionej sytuacji. Regulacja obejmie bowiem zakłady ubezpieczeniowe, które działały na podstawie przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej i wykonywały tę działalność wyłącznie jako zakład reasekuracji. W mocy pozostaną wydane zezwolenia. Nowa ustawa ma zawierać reguły podejmowania i wykonywania działalności reasekuracyjnej. Będzie ona wymagała zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego.

– Faktycznie ustawa będzie regulowała działalność jednego polskiego reasekuratora – Polskiego Towarzystwa Reasekuracji SA, ale również tę prowadzoną przez zagraniczne zakłady reasekuracji z państw spoza Unii Europejskiej oraz z państw Unii w ramach swobody świadczenia usług – mówi Barbara Sołoducha.

Niektórzy eksperci zauważają jednak pewne mankamenty projektu. Zarzucają mu np., że chce wprowadzić nadmierną kontrolę nad przedsiębiorcami działającymi w branży reasekuracyjnej. Argumentem za silnym nadzorem w zakładach ubezpieczeniowych – twierdzą eksperci – jest charakter klienteli. Często są to osoby, które nie znają się na ubezpieczeniach. Ich interesy należy zatem chronić w sposób szczególny. Przy reasekuracji takiego problemu nie ma. Naprzeciw siebie stają bowiem duże firmy, które mają sztaby specjalistów doskonale znających przepisy i wynikające z nich obowiązki.

Niektórzy zarzucają też projektowi niepotrzebne dublowanie w projekcie postanowień ustawy o działalności ubezpieczeniowej. Sam rząd nie kryje zresztą, że wiele regulacji się powtarza. W uzasadnieniu do projektu ustawy można np. przeczytać, że opiera się on na rozwiązaniach z ustawy o działalności ubezpieczeniowej. W zbliżony do niej sposób reguluje on m.in. wykonywanie działalności (tj. w formie spółki akcyjnej i towarzystwa wzajemnej reasekuracji), postępowanie naprawcze i likwidację zakładów reasekuracji, przejmowanie portfela ryzyka zakładów reasekuracji czy sankcje karne za niektóre zachowania związane z wykonywaniem działalności reasekuracyjnej.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: p.wrzesniewski@rp.pl

Jeśli celem projektu jest jedynie dostosowanie polskiego prawa do wymagań unijnej dyrektywy, to autorzy niepotrzebnie się tak napracowali. Zamiast pisać sto kilkadziesiąt artykułów kolejnej ustawy, dokładnie ten sam cel można było osiągnąć, zmieniając obowiązujące już odpowiednie przepisy o działalności ubezpieczeniowej. W projekcie brakuje też moim zdaniem dwóch istotnych elementów. Po pierwsze należałoby wyraźnie napisać, że ustawa dotyczy firm, których siedziba albo oddział znajduje się w Polsce. Po drugie za reasekurację należy uznać także reasekurację ograniczoną, która przez wieloletnie umowy może zapewnić towarzystwu ubezpieczeniowemu stabilność finansową w dalszej przyszłości. Dobre jest to, że planuje się dopuścić działalność tego samego towarzystwa reasekuracyjnego zarówno w ubezpieczeniach na życie, jak i majątkowych.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara